Prokuratorzy federalni zapowiedzieli w piątek, że będą żądali wyroku śmierci dla sprawcy masowej strzelaniny w supermarkecie w Buffalo w maju 2022 roku. Napastnik zabił wówczas 10 osób. Amerykańskie media zwracają uwagę, że prezydent Joe Biden prowadził wcześniej kampanię na rzecz zniesienia kary śmierci.
20-letni obecnie Payton Gendron, który jest biały, przyznał się w zeszłym roku przed sądem stanowym w Nowym Jorku do zastrzelenia w maju 2022 roku w Buffalo, w stanie Nowy Jork, 10 osób. Wszystkie ofiary były Afroamerykanami.
Według Departamentu Sprawiedliwości do masakry doszło na tle rasowym. Jest to pierwszy przypadek, kiedy Waszyngton pod rządami Bidena domaga się kary śmierci w sprawie przestępstwa federalnego.
W listopadzie ówczesny nastolatek został już skazany w procesie przed sądem stanowym na dożywocie. Wyrok nie zezwala na jego przedterminowe zwolnienie.
Nowy akt oskarżenia
Niezależnie od tego Gendronowi grozi proces przed sądem federalnym. Przedstawiono mu bowiem 27 zarzutów o przestępstwa z nienawiści jak też związanych z posiadaniem broni.
Prokuratorzy w nowym akcie oskarżenia wniesionym do sądu federalnego przytaczają kilka czynników uzasadniających wyrok śmierci. Twierdzą, że zabójstwa były zamierzone, wymagały starannego planowania, dokonane były z premedytacją i motywowane nienawiścią na tle rasowym.
Ich zdaniem przestępca wybrał supermarket "w celu maksymalizacji liczby czarnoskórych ofiar". Usiłował też nawoływać inne osoby do przemocy.
Amerykańskie radio publiczne NPR przypomina, że Biden prowadził w 2020 roku kampanię na rzecz zniesienia kary śmierci. W opinii jej przeciwników niewiele jednak w tym względzie zdziałał.
Kiedy w 2021 roku prokuratorem generalnym USA został Merrick Garland ogłosił moratorium na wykonywanie kary śmierci w sprawach federalnych. Miało ono obowiązywać do czasu dokonania oceny polityki Departamentu Sprawiedliwości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archiwum