- Odnowienie arsenału jądrowego USA w Europie jest grubym łamaniem norm międzynarodowych – oznajmił szef departamentu ds. nierozprzestrzeniania i kontroli nad bronią nuklearną w rosyjskim MSZ Michaił Uljanow. Rosyjscy politycy twierdzą, że "Moskwa ma czym odpowiedzieć" na plany USA w sprawie produkcji zmodernizowanej bomby termojądrowej.
Wypowiedź rosyjskiego dyplomaty cytuje agencja RIA Nowosti. Michaił Uljanow powiedział, że "odnowienie arsenałów nuklearnych Stanów Zjednoczonych w Europie oznacza długoterminowe przedłużenie [wspólnych misji jądrowych] NATO, które są grubym naruszeniem Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej".
- Bezpośredniego wpływu na sytuację w Europie i na świecie podjęta przez Narodową Administrację Bezpieczeństwa Jądrowego decyzja ani dzisiaj ani jutro mieć nie będzie, ponieważ nowe głowice jądrowe pojawią się dopiero w 2020 roku. Wtedy jednak negatywne efekty będą rzeczywiście odczuwalne - podkreślił Uljanow.
Pierwsza nowa broń
Zmodernizowana amerykańska bomba termojądrowa B61-12 została oficjalnie skierowana do produkcji. Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Jądrowego (NNSA) wydała zgodę po długich testach prototypów. Będzie to pierwsza nowa broń termojądrowa produkowana w USA od końca zimnej wojny.
Jak poinformowała NNSA, pierwsze egzemplarze bomb będą gotowe w 2020 r. Nie będą to całkowicie nowe ładunki. Program wydłużenia życia (life extension program - LEP) bomb B61 zakłada wykorzystanie ich starych elementów i umieszczenie ich w nowoczesnym opakowaniu, czyniąc całość znacznie celniejszą i skuteczniejszą.
"Rosji ma czym odpowiedzieć"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, proszony o komentarz w tej sprawie odpowiedział. – W tej kwestii powinni wystawić ocenę specjaliści. Pieskow był pytany przez dziennikarzy, czy plany USA zagrażają parytetowi nuklearnemu i czy Rosja będzie zmuszona na to odpowiedzieć.
- Rosji ma czym odpowiedzieć na utworzenie zmodyfikowanej bomby jądrowej w USA – powiedział z kolei Franc Klincewicz, wiceszef komisji ds. obrony i bezpieczeństwa w Radzie Federacji (izbie wyższej parlamentu).
– My także zajmujemy się modernizacją. Niedawno Dmitrij Rogozin (wicepremier – red.) wyraźnie powiedział, że mamy broń, rakiety dalekiego zasięgu, których państwa NATO nie będą w stanie przechwycić czy zniszczyć – zauważył Klincewicz.
Autor: tas/kk / Źródło: RIA Nowosti, life.ru, Defense News
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock