Sąd żąda wyjaśnień. Człowiek Trumpa: nie obchodzi mnie to

Źródło:
PAP
Salwador. Przylot deportowanych wenezuelskich migrantów
Salwador. Przylot deportowanych wenezuelskich migrantów Reuters
wideo 2/4
Salwador. Przylot deportowanych wenezuelskich migrantów Reuters

Sędzia federalny zarządził przesłuchanie w sprawie deportacji ponad 200 Wenezuelczyków przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa mimo zakazu sądu. Administracja zaprzeczyła, że naruszyła sądowy zakaz. Resort sprawiedliwości domaga się odsunięcia od sprawy sędziego, który wydał zakaz. - Nie obchodzi mnie, co myślą sędziowie - stwierdził Tom Homan odpowiedzialny w administracji Trumpa za deportacje.

Sędzia federalny James Boasberg zarządził przesłuchanie w sprawie deportacji ponad 200 Wenezuelczyków przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa mimo zakazu sądu. Sędzia federalny James Boasberg wyznaczył termin przesłuchania w sprawie deportacji po tym, jak samoloty z domniemanymi członkami gangu Tren de Aragua, jednej z najgroźniejszych wenezuelskich organizacji przestępczych, wylądowały w Salwadorze.

W sobotę Trump zarządził deportację wenezuelskich migrantów, powołując się na ustawę z 1798 roku, która pozwala na wydalenie obywateli krajów będących w stanie wojny z USA.

Sędzia nakazał zawrócenie samolotów

Odniesienie do przepisów z XVIII wieku wzbudziło kontrowersje, a sędzia federalny postanowił wstrzymać deportacje na 14 dni. Nakazał również wstrzymanie wszystkich lotów deportacyjnych, które mogłyby odbywać się na mocy nakazu deportacji przez Trumpa.

Mimo decyzji sędziego Wenezuelczycy dotarli do Salwadoru, o czym świadczy m.in. wpis prezydenta tego kraju Nayiba Bukele który w sobotę napisał na platformie "X": "ups... za późno".

"Washington Post" stwierdził, że gdy sędzia Boasberg dowiedział się, że samoloty są już w powietrzu, nakazał ich zawrócenie. Nie jest jasne, kiedy dokładnie maszyny opuściły terytorium USA. Wpis Bukele sugeruje, że mogło to mieć miejsce przed wydaniem decyzji przez sędziego.

- Nie obchodzi mnie, co myślą sędziowie. Będziemy kontynuować loty - stwierdził Tom Homan odpowiedzialny w administracji Trumpa za deportacje.

Administracja Trumpa zaprzecza, że złamała sądowy zakaz

Biały Dom twierdzi, że sędziowie federalni nie mają uprawnień do blokowania deportacji. Ministerstwo sprawiedliwości przekonuje przy tym, że nie doszło do naruszenia zakazu, ponieważ pisemne orzeczenie sędziego zostało wydane, gdy samoloty z deportowanymi były już w powietrzu. Resort wnioskuje również o odsunięcie Boasberga od sprawy.

Boasberg domaga się teraz wyjaśnień w sprawie zakwestionowania jego decyzji przez administrację Trumpa. Przesłuchanie w tej sprawie odbędzie się w kolejny poniedziałek.

Administracja Trumpa deportowała członków gangu Tren de AraguaPresidency of El Salvador/PAP/EPA

W Salwadorze migranci trafili do Ośrodka Przetrzymywania Terrorystów (CECOT), więzienia o zaostrzonym rygorze zbudowanego w 2022 roku w ramach walki z miejscowymi gangami. Według informacji mediów USA mają zapłacić Salwadorowi 6 milionów dolarów za osadzenie tam migrantów na rok.

Posunięcie administracji Trumpa skrytykowały władze Wenezueli. Przewodniczący tamtejszego parlamentu Jorge Rodriguez oświadczył w poniedziałek, że deportowani nie mieli sprawiedliwych procesów i nie jest jasne, czy popełnili w USA lub Salwadorze jakieś przestępstwa. Określił umieszczenie ich w salwadorskim więzieniu o zaostrzonym rygorze mianem "zbrodni przeciw ludzkości".

Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył natomiast, że wszyscy deportowani przebywali w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, a jeśli okaże się, że któryś z nich jednak nie jest członkiem Tren de Aragua, władze Salwadoru będą mogły odesłać go do Wenezueli.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Presidency of El Salvador/PAP/EPA