Sąd Najwyższy przeciw decyzji Trumpa

Źródło:
PAP
Przemówienie Trumpa w Kongresie
Przemówienie Trumpa w Kongresie
wideo 2/5
Przemówienie Trumpa w Kongresie

Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek administracji Donalda Trumpa, by unieważnić nakaz sądu niższej instancji o wypłacie pieniędzy należnych grupom świadczącym pomoc zdrowotną w ramach programów Agencji Stanów Zjednoczonych do Spraw Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Sąd Najwyższy, zdominowany przez nominatów republikańskich prezydentów, pierwszy raz zabrał głos w sądowych bataliach dotyczących rozporządzeń Donalda Trumpa.

Wydana w środę decyzja odnosi się do wydanego przez sąd okręgowy w Waszyngtonie nakazu wypłaty zaległych 2 mld dolarów dla organizacji świadczących pomoc w ramach programów USAID dotyczących walki z AIDS i innymi chorobami. Administracja chciała opóźnienia decyzji - która pierwotnie nakazywała wypłatę środków do 26 lutego - lecz SN odrzucił jej wniosek. Opinie sędziów były podzielone w stosunku 5-4, bo dwoje z sześciorga konserwatywnych sędziów, nominowanych przez republikańskich prezydentów, dołączyło do trójki liberalnych sędziów przeciwko stanowisku rządu.

Tym samym Sąd Najwyższy po raz pierwszy zabrał głos w sprawie jednej z ponad 100 skarg przeciwko wydanym przez Trumpa rozporządzeniom. To tylko część szerszej sądowej batalii dotyczącej legalności wstrzymania przez administrację niemal całej pomocy zagranicznej. Grupy, które pozwały rząd, zarzucały jej, że zignorował decyzję sądu niższej instancji o tym, by wypłacić należne pieniądze za wykonaną już pracę, i o tym, by odmrozić wstrzymaną pomoc. Rządowi prawnicy argumentowali, że sąd nie dał im odpowiednio dużo czasu na realizację decyzji i że sąd nie miał uprawnień, by wydać taki nakaz. Szerszy sądowy spór w tej sprawie będzie toczył się dalej.

Zawieszenie pomocy zagranicznej

Zawieszenie pomocy zagranicznej na 90 dni było jedną z pierwszych decyzji podjętych przez Trumpa w pierwszym dniu urzędowania. Jeszcze przed upłynięciem tego okresu Departament Stanu ogłosił, że anulowanych zostanie 90 procent wszystkich programów w tym obszarze. Trump otwarcie mówił też o całkowitej likwidacji USAID, choć legalność takiego ruchu bez ustawy Kongresu jest kwestionowana. Dotąd zwolniono lub wysłano na przymusowy urlop niemal wszystkich z ponad 10 tysięcy pracowników agencji.

Sąd Najwyższy USAAdobeStock

Wstrzymanie pomocy zagranicznej przez administrację wiąże się z dużymi kontrowersjami. Skarżące rząd grupy twierdziły, że brak zapłaty przyczynił się do opóźnień w dystrybucji leków na AIDS i dostaw żywności dla obszarów objętych skrajnym ubóstwem i niedożywieniem. W niedzielę wysoki rangą urzędnik USAID został wysłany na przymusowy urlop po tym, jak opublikował wewnętrzne memorandum mówiące o tym, że decyzje administracji o wstrzymaniu pomocy w formie leków na AIDS, środków przeciwko malarii czy programów szczepień na polio mogą przyczynić się do śmierci 2-3 milionów osób z powodu możliwych do uniknięcia chorób.

CZYTAJ TEŻ: USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"

Jak donosi agencja Reutera, w środę przeciwko cięciom pomocy zagranicznej opowiedziało się w liście 700 anonimowych pracowników Departamentu Stanu i USAID, twierdząc, że podważają one pozycję USA z korzyścią dla Chin oraz doprowadzą do destabilizacji i narażą życie milionów ludzi. "Pomoc zagraniczna nie jest działalnością charytatywną. Jest narzędziem strategicznym, które stabilizuje regiony, zapobiega konfliktom i promuje interesy USA" - napisali.

W środę aktywiści organizacji humanitarnych protestowali w Kongresie pod salą, w której zeznawał odpowiedzialny za wstrzymanie pomocy urzędnik Departamentu Stanu Peter Marocco.

Resort dyplomacji USA i nieformalny szef odpowiedzialnego za cięcie wydatków zespołu DOGE miliarder Elon Musk wielokrotnie zapewniali, że z zamrożenia pomocy zagranicznej wyjęto pomoc ratującą życie, w tym programy powstrzymywania wirusa Ebola czy dystrybucji leków na HIV w ramach programu PEPFAR. Część organizacji pracujących na miejscu twierdzi jednak, że nie jest to prawdą.

Autorka/Autor:mjz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock