Oczekuje się, że przebywająca w amerykańskim areszcie 29-letnia Rosjanka Maria Butina, podejrzewana o próby wpływania na politykę USA wobec Rosji, w tym tygodniu przyzna się do winy w następstwie porozumienia między jej prawnikami a amerykańskimi oskarżycielami - pisze agencja Reutera, powołując się dokumenty sądowe.
Nie wiadomo, jakie warunki zawiera umowa. Na środę zaplanowana jest rozprawa sądowa w Waszyngtonie. Wcześniej w poniedziałek ABC News podało, że Butina będzie współpracować z federalnymi, stanowymi i lokalnymi władzami USA. Następnie stacja CNN poinformowała, że Butina już współpracuje.
Jak podaje Reuters, amerykańska prokuratura nie skomentowała tych doniesień.
Sąd odmówił zwolnienia z aresztu
Rosjanka, która przybyła do USA w związku ze studiami na Uniwersytecie Amerykańskim w Waszyngtonie, przebywała w Stanach Zjednoczonych na wizie studenckiej. Miała podejmować próby nawiązania bliskich kontaktów z politykami w USA za pośrednictwem Krajowego Związku Strzeleckiego (National Rifle Association), z którym blisko współpracowała. We wrześniu waszyngtoński sąd odmówił zwolnienia Butiny z aresztu do czasu procesu. Wcześniej, w lipcu, ten sam sąd okręgowy w Waszyngtonie odrzucił wniosek o zwolnienie jej za kaucją.
Oskarżana o działalność agenturalną
Rosjankę aresztowano 16 lipca pod zarzutem działalności agenturalnej na rzecz Rosji poprzez nawiązywanie kontaktów z obywatelami USA i infiltrowanie ugrupowań politycznych. W okresie kampanii poprzedzającej amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 r. Butina starała się - dzięki stworzeniu "poufnych kanałów łączności" - doprowadzić do spotkania pomiędzy prezydentem Rosji Władimirem Putinem a kandydatem do otrzymania nominacji GOP Donaldem Trumpem. Władze amerykańskiego resortu sprawiedliwości ujawniły, że w latach 2015-17 Rosjanka była prowadzona przez rosyjskiego funkcjonariusza rządowego wysokiej rangi, znajdującego się na liście rosyjskich oficjeli objętych sankcjami nałożonymi przez ministerstwo finansów USA.
Autor: ads/adso / Źródło: PAP, Reuters