Roczne dziecko raczkowało przy autostradzie. Szukano go od dwóch dni 

Źródło:
Sky News, tvn24.pl
Interwencja policji w USA
Interwencja policji w USAReuters Archive
wideo 2/2
Interwencja policji w USAReuters Archive

- Patrzymy na to roczne dziecko jak na nasze cudowne dziecko, dlatego że udało mu się przeżyć - stwierdził wyraźnie wzruszony szeryf Stitch Guillory z Calcasieu w stanie Luizjana. Chłopiec był poszukiwany po tym, jak amerykańskie organy ścigania wszczęły śledztwo w sprawie śmierci jego czteroletniego brata. Raczkujące niemowlę zobaczył przy autostradzie kierowca ciężarówki.

W poniedziałek policjanci z Calcasieu w stanie Luizjana znaleźli w jeziorze w pobliżu autostrady Interstate 10 ciało czteroletniego chłopca. Jak ustalili, "ostatni raz widziano go w sobotę wraz z matką, 25-letnią Aaliyah N. Jack z Lake Charles, i jego rocznym bratem" - podało biuro szeryfa Calcasieu w mediach społecznościowych.

Chłopca znaleziono przy autostradzie

Władze wydały nakaz aresztowania 25-latki w związku z niezgłoszeniem zaginięcia dziecka. Gdy kobieta została odnaleziona na terenie stanu Missisipi, rocznego chłopca przy niej nie było. Trafiła do aresztu.

We wtorek rano kierowca ciężarówki powiadomił służby o dziecku raczkującym na poboczu przy autostradzie Interstate 10. Funkcjonariusze udali się na miejsce, był to zaginiony roczny chłopiec.

Cytowany we wtorkowym komunikacie szeryf Stitch Guillory poinformował, że dziecko zostało zabrane do pobliskiego szpitala na badania i jest w stabilnym stanie. - Teraz jest bezpieczne i pod opieką władz - podkreślił. Dodał, że funkcjonariusze pracują nad "zebraniem wszelkich informacji", które pomogą wyjaśnić sprawę, w tym okoliczności śmierci czterolatka.

ZOBACZ TEŻ: Upuścił 4-latka z hotelowego balkonu. Chciał go "trochę postraszyć"

"Dzięki Bogu, że kierowca ciężarówki je zauważył"

- Patrzymy na to roczne dziecko jak na nasze cudowne dziecko, dlatego że udało mu się przeżyć - powiedział wyraźnie wzruszony Guillory podczas konferencji prasowej. Szeryf wyjaśnił, że chłopiec spędził dwa dni wystawiony na ulewny deszcz i silne wiatry, które w tym czasie przetoczyły się przez Luizjanę. - To dziecko spędziło dwa dni na poboczu autostrady! Dzięki Bogu, że kierowca ciężarówki je zauważył - wskazał.

Biuro szeryfa przekazało, że matka chłopców może mieć związek ze śmiercią starszego dziecka i porzuceniem młodszego, podkreślając jednocześnie, że "człowiek pozostaje niewinny, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona ponad wszelką wątpliwość".

ZOBACZ TEŻ: Chirurg plastyczny podejrzany o spowodowanie śmierci żony, którą operował

Autorka/Autor:wac

Źródło: Sky News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Google Street View