Porzucenie przez USA planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach jest praktycznie przesądzone - twierdzi "Gazeta Wyborcza", powołując się na źródła w Waszyngtonie. - Oficjalnego stanowiska, a tylko takie się liczy, nie ma - uspokaja minister obrony Bogdan Klich.
Na rewelacje "GW" odpowiada szef MON: - Oficjalnego stanowiska, a tylko takie się liczy, ze strony administracji amerykańskiej jeszcze nie mamy. Jesteśmy przekonani, że strona amerykańska szybko nas poinformuje o tym w jakim kierunku zmierza, no i oczekujemy, że Amerykanie wezmą poważnie pod uwagę nasze polskie interesy oraz swoje zobowiązania z zeszłorocznej umowy - mówił dziennikarzom.
Po drugiej stronie Atlantyku głosy są mniej optymistyczne. - Sygnały wysyłane przez generałów z Pentagonu są absolutnie jasne: obecny rząd USA poszukuje innych rozwiązań w kwestii obrony przeciwrakietowej niż bazy w Polsce i Czechach - mówi "GW" Riki Ellison, przewodniczący Inicjatywy na rzecz Obrony Rakietowej z Waszyngtonu, grupy lobbystów zabiegających o tarczę. Ellison brał udział tydzień temu w branżowej konferencji na temat tarczy, gdzie Pentagon opowiadał o swych planach przedstawicielom przemysłu zbrojeniowego.
Trzy dni temu mówił to samo
I już tydzień temu, relacjonując konferencję, mówił to samo: że w ogóle nie było mowy o tarczy w Polsce i Czechach, że "generał Kevin P. Chilton ze Strategicznego Dowództwa USA położył nacisk na to, iż strategiczna stabilizacja między USA a Rosją oraz między USA a Chinami jest najwyższym priorytetem dla Dowództwa". A także, że pojawiły się propozycje alternatywne wobec tarczy. Zakładały one umieszczenie na morzu, a w przyszłości na lądzie - a konkretnie w Izraelu, Turcji i na Bałkanach - systemów obrony rakietowej SM3 i Aegis.
W cytowanej przez "GW" ekskluzywnej rozmowie Ellison powtarza to samo, dodając jednak, że decyzja o rezygnacji z tarczy w Waszyngtonie faktycznie już zapadła. To samo twierdzi wiarygodne źródło "GW" w Kongresie USA: - Od kilku tygodni rząd sprawdza, jak Kongres zareaguje na porzucenie planów budowy tarczy w Polsce i Czechach.
Za drogo, niepewnie
Jak pisze "GW", głównymi powodami zmiany strategii przez USA miałyby być większe zrozumienie wobec argumentów Rosji wśród administracji Obamy, kwestia kosztów budowy bazy oraz niewiara czołowych doradców Obamy, że system antyrakietowy rzeczywiście będzie działał.
Zdaniem rozmówców "GW", rząd USA ogłosi wnioski ze strategicznego przeglądu koncepcji tarczy dopiero wówczas, gdy na decyzję o porzuceniu planów w Polsce i Czechach USA przygotuje Warszawę i Pragę oraz wynegocjuje jak najwięcej ustępstw ze strony Moskwy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24