USA rozszerzają sankcje nałożone na Białoruś

Źródło:
PAP
Pięć miesięcy protestów na Białorusi
Pięć miesięcy protestów na BiałorusiTVN24
wideo 2/21
Pięć miesięcy protestów na BiałorusiTVN24

Departament finansów USA rozszerzył sankcje nałożone na władze Białorusi. Zostały nimi objęte między innymi jednostki OMON-u, KGB oraz Centralna Komisja Wyborcza. Restrykcje wobec urzędników białoruskich wprowadziła także wcześniej Unia Europejska.

Na listę amerykańskiego Urzędu do spraw Kontroli Zagranicznych Aktywów (OFAC) trafiły cztery podmioty oraz jedna osoba. Chodzi między innymi o Centralną Komisję Wyborczą w Mińsku, specjalne jednostki milicji OMON z siedzibą w białoruskiej stolicy, a także jednostkę specjalną KGB, ALFA. Objętych sankcjami dotyczy zamrożenie środków finansowych. Podmioty te nie mają także możliwości prowadzenia interesów z obywatelami USA.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Amerykański resort finansów już w październiku nałożył sankcje na ośmiu białoruskich urzędników, w tym byłego już szefa MSW Juryja Karajeua. Zostali włączeni na tak zwaną listę SDN (Specially Designated Nationals). Figurują na niej także szef oddziałów specjalnych OMON Dzmitryj Bałaba, sekretarz Centralnej Komisji Wyborczej Alena Dmuchajła i Chazałbiek Atabiekau, dowódca specjalnej brygady Wojsk Wewnętrznych w dzielnicy Uruczcza Mińska. Nie ma na niej prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

CZYTAJ TAKŻE: Płeć, wiek, miejsce pracy, a nawet zainteresowania. Powstała baza danych uczestników protestów >>>

Antyrządowe protesty na Białorusi trwają od sierpnia TUT.by

Sankcje Unii Europejskiej

W listopadzie ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej dali zielone światło dla prac nad trzecią transzą sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi za stosowanie przemocy wobec pokojowo protestujących demonstrantów.

Przygotowywanie kolejnej rundy retorsji przyspieszyły informacje o pobiciu w Mińsku 31-letniego Ramana Bandarenki, który 12 listopada zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Oddział specjalny milicji OMON na ulicach Mińska TUT.by

Druga transza unijnych sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi, w tym Alaksandra Łukaszenki, za sfałszowanie sierpniowych wyborów prezydenckich i przemoc wobec protestujących weszła w życie 6 listopada. Lista obejmuje 15 przedstawicieli władz, objętych zakazem wjazdu do Unii Europejskiej i zamrożeniem aktywów. Oprócz Łukaszenki są na niej między innymi jego syn Wiktar, który jest doradcą prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego i członkiem Rady Bezpieczeństwa, szef sztabu prezydenckiej administracji Ihar Sierhiajenka, szef KGB Iwan Tertel, dowódca jednostki ALFA Siarhiej Zubkow, przewodniczący Sądu Konstytucyjnego Piotr Mikłaszewicz oraz przedstawiciele kilku resortów.

Protesty na Białorusi, apele Pompeo

W październiku, na przyjętej przez UE pierwszej liście objętych sankcjami przedstawicieli władz Białorusi znaleźli się między innymi szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna, jej zastępca oraz 10 innych członków tej instytucji, a także były już szef MSW Juryj Karajeu i jego zastępcy oraz dowódcy jednostek specjalnych, w tym OMON-u. W sumie lista zawiera 40 nazwisk.

Od wyborów prezydenckich 9 sierpnia na Białorusi dochodzi do protestów przeciwko sfałszowaniu ich wyników, a demonstracje są brutalnie tłumione przez siły reżimu. Szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo wzywał białoruskie władze do "zaprzestania stosowania przemocy wobec pokojowo demonstrujących" oraz do "uwolnienia wszystkich niesprawiedliwie zatrzymanych".

Autorka/Autor:tas//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TUT.by

Tagi:
Raporty: