"Myślę, że trzecie spotkanie się odbędzie". Amerykanie liczą na kolejny szczyt


Departament Stanu USA potwierdził możliwość zorganizowania trzeciego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. W niedzielę o możliwym trzecim szczycie mówił również doradca prezydenta do spraw bezpieczeństwa narodowego.

Podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Andrea Thompson poinformowała, że "Departament Stanu i prezydent pozostają otwarci na dialog". Wyjaśniła, że obecnie nie ma mowy o żadnej konkretnej dacie trzeciego szczytu Trump-Kim, ale strona amerykańska pracuje cały czas nad podtrzymaniem negocjacji w sprawie likwidacji arsenału nuklearnego Korei Północnej. - Myślę, że trzecie spotkanie się odbędzie - oświadczyła.

Thompson podkreśliła, że "niezwykle ważne" jest, aby wszystkie kraje nadal przestrzegały sankcji ONZ wobec Korei Północnej, dopóki Pjongjang nie zrezygnuje z broni atomowej. - Nie zdejmujemy nogi z gazu, będziemy kontynuować kampanię nacisku - powiedziała. - Będziemy nadal utrzymywać sankcje i będziemy przyglądać się, czy są one przestrzegane - zaznaczyła.

Dobre relacje z Kim Dzong Unem

Podobną opinię w niedzielę wygłosił doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa John Bolton, który w wywiadzie dla telewizji ABC powiedział, że Trump jest otwarty na możliwość trzeciego spotkania z Kimem.

- Prezydent jest pewien swoich dobrych relacji z Kim Dzong Unem. Zainwestował dużo czasu w rozwinięcie tych relacji i powiedział, że jest otwarty na trzeci szczyt, chociaż termin nie jest wyznaczony i może minąć trochę czasu, zanim do tego dojdzie. Jest jednak gotów ponownie się w to zaangażować, ponieważ uważa, że perspektywy dla Korei Północnej są naprawdę bardzo obiecujące - mówił Bolton.

Szczyt bez porozumienia

Trump i Kim spotkali się w Hanoi w dniach 27-28 lutego, ale nie doszli do porozumienia w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Obydwie delegacje opuściły miejsce rozmów wcześniej niż tego oczekiwano, bez podpisania wspólnego oświadczenia.

Po zakończeniu szczytu Trump oświadczył, że Korea Północna domagała się zniesienia wszystkich nałożonych na nią sankcji, oferując w zamian tylko likwidację ośrodka jądrowego w Jongbjon, który jest dobrze znany społeczności międzynarodowej. Strona amerykańska nie mogła się jednak na to zgodzić.

Pierwszy szczyt Trump-Kim miał miejsce w czerwcu 2018 roku w Singapurze. Przywódca Korei Północnej wyraził wówczas gotowość do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla swojego reżimu. Od tamtej pory nie określono jednak szczegółów rozbrojenia Pjongjangu i nie przedstawiono konkretnego grafiku tego procesu.

Autor: mm\mtom\kwoj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: