Zgodnie z ostatnią wolą Ivany Trump jej majątek o wartości trzydziestu czterech milionów dolarów powinien zostać podzielony między jej dzieci i przyjaciół. Magazyn "Forbes" odnotował, że poza Donaldem Juniorem, Ivanką i Erikiem "największą beneficjentką" testamentu jest ich dawna niania i asystentka Ivany Trump. W testamencie nie pojawia się za to nazwisko byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Ivana Trump, modelka, biznesmenka i była żona miliardera, 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, zmarła 14 lipca ubiegłego roku w wieku 73 lat. "Nasza matka była niesamowitą kobietą - siłą w biznesie, światowej klasy sportowcem, promieniejącą pięknością oraz troskliwą matką i przyjaciółką. Była nieustraszona. Uczyła swoje dzieci o wytrwałości i wytrzymałości, współczuciu i determinacji. Będzie jej bardzo brakowało" - napisał wówczas na Facebooku syn Ivany Trump, Eric.
Blisko pół roku po śmierci na jaw wychodzą szczegóły dotyczące ostatniej woli Ivany Trump. Według magazynu "Forbes" Trump pozostawiła majątek o wartości 34 milionów dolarów, a zgodnie z jej testamentem większość sumy "powinna zostać podzielona" między jej dzieci: Donalda Juniora, Ivankę i Erica. Dwie nieruchomości mają trafić do przyjaciół zmarłej. Wśród nich posiadłość w Saint Tropez we Francji, którą Ivana Trump chciała przekazać swojemu czwartemu byłemu mężowi Rossano Rubicondiemu, jednak mężczyzna zmarł przed nią i w jej posiadanie wejdzie przyjaciółka zmarłej Evelyne Galet. Donald Trump nie otrzymał w spadku nic.
ZOBACZ TEŻ: Grób byłej żony Donalda Trumpa na polu golfowym obniży jego podatki? Pomóc mogą przepisy stanu New Jersey
Ostatnia wola Ivany Trump
Poza dziećmi "największą beneficjentką" testamentu może być Dorothy Curry, która pracowała dla Trumpów przez dziesięciolecia. Najpierw jako niania, "z błyskiem w oku i mnóstwem energii", jak wspominała Ivana Trump w swojej książce "Raising Trump", później jako asystentka biznesmenki. Przez lata łączyły ją bliskie relacje z rodziną Trumpów. Zgodnie z zapisami testamentu Curry otrzyma mieszkanie na Florydzie, którego szacunkowa wartość przekracza milion dolarów. Pod jej opiekę powinien trafić również pies rasy Yorkshire terrier o imieniu Tiger.
Część majątku Ivana Trump przekazała na cele charytatywne. Zgodnie z jej ostatnią wolą wszystkie jej ubrania powinny zostać przekazane Amerykańskiemu Czerwonemu Krzyżowi i Armii Zbawienia. Wyjątek stanowią futra zmarłej - te postanowiła sprzedać, a dochód ze sprzedaży przekazać dzieciom. Za zarządzanie majątkiem i jego likwidację odpowiedzialny jest najmłodszy syn, Eric. Testament określa, że gdyby nie był w stanie wykonywać swoich obowiązków, przejąłby je księgowy Ivany Trump.
Kim była Ivana Trump
Ivana Trump urodziła się w 1949 roku jako Ivana Zelníčková w mieście Gottwaldov (dzisiaj Zlin – red.) w ówczesnej Czechosłowacji. Wywodziła się z klasy średniej - jej ojciec był instruktorem narciarstwa. Pasją do tego sportu zaraziła się też Ivana. Późniejsza żona słynnego biznesmena od najmłodszych lat trenowała narciarstwo i brała udział w juniorskich zawodach. Ze sportem związała również edukację. W 1967 roku rozpoczęła studia na Wydziale Kultury Fizycznej Uniwersytetu Karola w Pradze. Ukończyła je z tytułem magistra wychowania fizycznego.
Do Nowego Jorku przyjechała w połowie lat 70. XX wieku. To tam poznała miliardera, a potem 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Była jego pierwszą żoną (związek małżeński zawarli w 1977 roku), para miała trójkę dzieci: Donalda Juniora (urodzonego w 1977 roku), Ivankę (urodzoną w 1981 roku) oraz Erica (urodzonego w 1984 roku).
"Jestem pierwszą damą, okej?"
Małżeństwo w latach 80. było jedną z najbardziej wpływowych nowojorskich par. Zdecydowali się na rozwód w 1992 roku. Gdy Donald Trump został prezydentem, Ivana w rozmowie z ABC Good Morning America powiedziała, że "miała prosta drogę do Białego Domu", jednak "nie czuje żadnego rodzaju zazdrości" wobec Melanii. - Bo to ja jestem pierwszą żoną Donalda. Jestem pierwszą damą, okej? - argumentowała ze śmiechem.
Ivana Trump zmarła 14 lipca 2022 roku. Miała 73 lata. Znaleziono ją martwą w jej apartamencie na Manhattanie. Powodem śmierci były obrażenia klatki piersiowej, jakich doznała w wyniku wypadku. Na śmierć byłej małżonki natychmiast zareagował Donald Trump, pisząc na swoim serwisie społecznościowym: "Jestem bardzo zasmucony, że muszę o tym poinformować wszystkich tych, którzy ją kochali, a jest ich wielu".
Źródło: Forbes, tvn24.pl