- Do tragicznego wypadku doszło podczas nocnej zmiany w jednej z kalifornijskich fabryk.
- Nie wiadomo, dlaczego maszyna do mielenia mięsa włączyła się.
- Według policji nic nie wskazuje, by doszło do przestępstwa.
Policja informuje, że trwa śledztwo w sprawie śmierci młodego mężczyzny, który zginął w niedzielę podczas pracy w fabryce przetwórstwa spożywczego w Vernon w Kalifornii. Podczas nocnej zmiany w zakładzie firmy Tina's Burritos 19-latek czyścił maszynę do mielenia mięsa. - W trakcie pracy maszyna uruchomiła się i wciągnęła go do środka - przekazał stacji ABC6 sierżant Daniel Onopa z policji w Vernon.
Wciągnięty przez maszynę do mielenia mięsa
Według informacji funkcjonariuszy pracownicy fabryki usłyszeli krzyk i próbowali natychmiast wyłączyć sprzęt, ale nie udało im się to. Wówczas jedna z osób na miejscu zadzwoniła po pomoc. Po przybyciu na miejsce służb było jednak za późno na ratunek. Z maszyny wydobyto ciało mężczyzny. Nie wiadomo, dlaczego maszyna uruchomiła się podczas czyszczenia, wyjaśnić to ma dochodzenie.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Sierżant Daniel Onopa przyznał w rozmowie ze stacją, że nic nie wskazuje, by doszło do przestępstwa, i według służb był to tragiczny wypadek. Zbadaniem szczegółów śmierci nastolatka zajął się również kalifornijski Wydział Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.
Fabryka Tina's Burritos nie wydała dotąd żadnego oświadczenia w sprawie wypadku.
Autorka/Autor: zeb//mm
Źródło: The New York Post, ABC6, NDTV
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive