Sędzia Sądu Najwyższego USA, 87-letnia Ruth Bader Ginsburg, poinformowała w piątek, że poddaje się chemioterapii w związku z nawrotem choroby nowotworowej. Zapowiedziała, że nie zamierza rezygnować z pracy w Sądzie Najwyższym.
W oświadczeniu opublikowanym przez Sąd Najwyższy sędzia Ruth Bader Ginsburg poinformowała, że w lutym lekarze dokonali biopsji jej wątroby, która była uszkodzona. Obecnie przechodzi chemioterapię, którą - jak zapewniła - znosi dobrze i która przynosi dobre efekty. - Zawsze mówiłam, że pozostanę sędzią Sądu Najwyższego tak długo, jak będę na pełnych obrotach. Jestem jak najbardziej w stanie to robić - powiedziała.
Dodała, że jej niedawne hospitalizacje nie były związane ze wznową raka, a z infekcją spowodowaną przez kamień w woreczku żółciowym. Poinformowała, że badania w lutym ujawniły narośle na jej wątrobie, a chemioterapię rozpoczęła w maju. - Moje ostatnie badanie z 7 lipca wykazało znaczną redukcję uszkodzeń wątroby - powiedziała. - Dobrze znoszę chemioterapię i jestem zadowolona z efektów leczenia - dodała.
Sędzia Ginsburg z powodu chorób nowotworowych była hospitalizowana czterokrotnie. Oprócz raka trzustki w 2009 roku cierpiała na raka jelita grubego w 1999 roku. W grudniu 2009 roku miała operacyjnie usuwane zmiany na płucach.
Najstarsza liberalna sędzia Sądu Najwyższego
87-letnia Ruth Ginsburg jest najstarszą liberalną sędzią Sądu Najwyższego i stan jej zdrowia jest pilnie obserwowany. Znana jest z tego, że szczególną uwagę zwraca na sprawy dotyczące dyskryminacji ze względu na płeć, kolor skóry i orientację seksualną.
Ostatnie problemy zdrowotne Ginsburg podsyciły spekulacje o jej ewentualnym odejściu z Sądu Najwyższego, co pozwoliłoby prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi na mianowanie bardziej konserwatywnego sędziego. Na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego USA wyznaczył ją prezydent Bill Clinton w 1993 roku.
Źródło: PAP