Administracja Donalda Trumpa planuje przetransportować migrantów amerykańskim samolotem wojskowym do Libii - informuje "New York Times". Sugeruje, że operacja może rozpocząć się już w środę. Organizacje broniące praw człowieka opisują tamtejsze ośrodki dla migrantów jako miejsca "przerażające".
- Dziennik "New York Times" podaje, że w środę może rozpocząć się transport imigrantów do Libii.
- Wybór Libii jako miejsca deportacji budzi niepokój ze względu na trwający tam konflikt.
- Wcześniej doszło między innymi do deportacji Wenezuelczyków do Salwadoru, a także wysłania setek migrantów do Panamy i Kostaryki.
Według "NYT" krok ten stanowi znaczącą eskalację programu deportacyjnego administracji Donalda Trumpa, który już wcześniej wywołał burzę prawną i gorącą debatę polityczną. Wybór Libii jako miejsca deportacji budzi szczególny niepokój ze względu na trwający tam konflikt i niestabilną sytuację społeczną.
Organizacje broniące praw człowieka biją na alarm, opisując tamtejsze ośrodki zatrzymań dla migrantów jako miejsca "przerażające" i "godne pożałowania". Co więcej, Departament Stanu USA odradza obywatelom podróże do Libii z uwagi na liczne zagrożenia.
Libia pozostaje głęboko podzielona politycznie między dwa rywalizujące rządy - uznawany przez ONZ gabinet w Trypolisie sprawuje władzę na zachodzie kraju, podczas gdy wschodnią część kontroluje rząd w Bengazi, kierowany przez wpływowego watażkę Chalifę Haftara.
"Stany Zjednoczone utrzymują formalne stosunki jedynie z rządem w Trypolisie. Jednak syn Haftara, Saddam, gościł w Waszyngtonie w zeszłym tygodniu, gdzie spotkał się z kilkoma przedstawicielami administracji Trumpa. Sam prezydent podczas swojej pierwszej kadencji utrzymywał przyjazne relacje z Haftarem, który kontroluje większość dochodowych pól naftowych Libii" – podkreśla "New York Times".
Polityka migracyjna Trumpa
Plany transportu imigrantów do Libii są kolejnym kontrowersyjnym posunięciem w ramach polityki deportacyjnej administracji. Wcześniej doszło między innymi do deportacji Wenezuelczyków do Salwadoru, gdzie są przetrzymywani w więzieniu o zaostrzonym rygorze, a także wysłania setek migrantów do Panamy i Kostaryki.
Sekretarz stanu Marco Rubio zapowiedział, że zamierza wskazać kolejne kraje gotowe "przyjmować i więzić" deportowanych.
Zdaniem niektórych obserwatorów, działania administracji wydają się być celowym sygnałem, mającym zniechęcić potencjalnych imigrantów nielegalnie przekraczających granicę wizją ciężkich warunków, jakie mogą ich czekać po deportacji.
Autorka/Autor: js/ft
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/PAP