Rosyjski rząd rozpoczął wyrafinowaną kampanię wpływania na tegoroczne wybory prezydenckie w Meksyku - twierdzi doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMaster.
Meksykańska gazeta "Reforma" opublikowała nagranie wideo, na którym zarejestrowano wystąpienie McMastera z 15 grudnia ubiegłego roku w waszyngtońskiej Jamestown Foundation. McMaster oświadczył wtedy, że są dowody na mieszanie się Rosji w meksykańskie wybory, rozpisane na lipiec bieżącego roku.
"Wyrafinowane" działania Moskwy
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Donalda Trumpa mówił w tym kontekście o "doprawdy wyrafinowanych wysiłkach, mających na celu polaryzowanie demokratycznych społeczeństw i nastawianie przeciwko sobie różnych grup w tych społeczeństwach". "Pierwsze oznaki" takich działań są już - według McMastera - widoczne w meksykańskiej kampanii prezydenckiej.
Reuters odnotowuje, że w tym nagraniu wideo McMaster nie wyjaśnił, w jaki sposób Rosja próbuje ingerować w meksykańskie wybory. Powiedział natomiast, że administrację USA niepokoi wykorzystywanie przez Rosję nowoczesnych narzędzi do propagandy i dezinformacji w przestrzeni cybernetycznej. Wskazał też na ubiegłoroczne referendum niepodległościowe w Katalonii jako kolejny przypadek rosyjskiego mieszania się w sprawy innych państw.
W Stanach Zjednoczonych specjalny prokurator Robert Mueller oraz komisje kongresowe prowadzą śledztwa w sprawie rosyjskich prób ingerowania w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku i domniemanych powiązań między kampanią Donalda Trumpa z Kremlem.
Wyścig o prezydenturę
Meksykanie wybiorą w lipcu następcę Enrique Pena Nieto, któremu prawo zabrania ubiegania się o drugą sześcioletnią kadencję. Sondaże dają obecnie największe szanse lewicowemu byłemu merowi miasta Meksyk Andresowi Manuelowi Lopezowi Obradorowi, prowadzącemu kampanię pod hasłami walki z korupcją.
Reuters pisze, że Lopez Obrador - "stwarzająca podziały postać w meksykańskiej polityce od ponad dekady" - jest postrzegany przez niektórych analityków jako "faworyt Kremla". Zwraca się uwagę na pozytywne doniesienia na jego temat w prokremlowskich mediach.
Zarówno Chiny, jak i Rosja coraz bardziej interesują się Ameryką Łacińską, podczas gdy Stany Zjednoczone pod rządami prezydenta Donalda Trumpa zajmują bardziej protekcjonistyczne stanowisko, a przyszłość Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu wydaje się niepewna - zwraca uwagę Reuters.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP