W związku z ograniczeniami wynikającymi z pandemii COVID-19 inauguracja prezydenta USA Joe Bidena odbywała się z zachowaniem restrykcji. Zamiast tradycyjnego koncertu zorganizowano program zatytułowany "Celebrating America", w którym wzięły udział gwiazdy muzyki i kina.
Wydarzenie prowadził sprzed Mauzoleum Abrahama Lincolna aktor Tom Hanks. Był to ostatni akord inauguracyjnego programu Joe Bidena. Między występami gwiazd odtwarzano nagrane wypowiedzi Amerykanów z całego kraju. Akcent położono na osoby, które zaangażowały się w zwalczanie pandemii; honorowano m.in. nauczycieli, pracowników poczty czy służby zdrowia.
"Po raz kolejny przekonaliśmy się, że demokracja jest drogocenna"
Jednym z elementów programu było wystąpienie Joe Bidena. – Z pokorą stoję w tym świętym miejscu – powiedział prezydent, stojąc naprzeciw posągu Abrahama Lincolna. – Z pokorą wobec prezydenta Lincolna i sprawowanego urzędu, który teraz dzielimy dzięki wam, obywatelom Ameryki. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że demokracja jest drogocenna i została zachowana – dodał prezydent.
W trakcie imprezy odtworzono także krótką rozmowę byłych prezydentów George'a W. Busha, Baracka Obamy oraz Billa Clintona. Wszyscy życzyli powodzenia nowemu gospodarzowi Białego Domu.
- Dziś wieczorem zastanawiamy się nad Stanami Zjednoczonymi, praktyką naszej demokracji, fundamentami naszej republiki, integralnością naszej konstytucji, nadziejami i marzeniami o doskonalszej unii - mówił prowadzący wydarzenie Tom Hanks.
Plejada gwiazd na finał inauguracji Bidena
Podczas imprezy swoje piosenki wykonali między innymi Foo Fighters, Demi Lovato, Justin Timberlake, Ant Clemons, John Legend, Bruce Springsteen i Jon Bon Jovi. Koncert zwieńczyła Katy Perry swoim utworem "Firework".
Na zakończenie programu na waszyngtońskim niebie rozbłysły efektowne fajerwerki, które prezydent Biden i pierwsza dama Jill Biden podziwiali z balkonu Białego Domu.
Źródło: TVN24