W Missouri w Stanach Zjednoczonych wykonano we wtorek wyrok śmierci na mężczyźnie, który 18 lat temu zabił swoją kuzynkę i jej męża. Egzekucję wykonano przez wstrzyknięcie dawki pentobarbitalu. O łaskę dla skazańca apelowali funkcjonariusze więzienia, w którym był przetrzymywany.
Wyrok wykonano we wtorek o godzinie 18 czasu lokalnego. Kilka godzin wcześniej Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił wstrzymania egzekucji, o co wnioskował jeszcze w niedzielę skazany.
Przed śmiercią 52-letni Brian Dorsey wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje przestępstwa. Dziękował też swojej rodzinie oraz zespołowi adwokatów, którzy próbowali złagodzić wyrok.
Dorsey jest pierwszą osobą, w stanie Missouri straconą w 2024 roku. W minionym roku wykonano tam karę śmierci na czterech więźniach.
Podwójne zabójstwo i rabunek
23 grudnia 2006 roku, dwa dni przed Bożym Narodzeniem, Dorsey zamordował swoją kuzynkę Sarę i jej męża Bena Bonnie w ich domu, w pobliżu New Bloomfield w stanie Missouri. Według prokuratury małżeństwo przyjęło Dorseya pod swój dach, ponieważ dwóch handlarzy narkotyków ścigało go za dług narkotykowy. Według prawników mężczyzny, był on w "stanie psychotycznym", nie spał przez 72 godziny po zażyciu cracku.
Prokuratorzy twierdzili, że Dorsey zastrzelił parę z własnej strzelby, po czym dopuścił się gwałtu na ciele kobiety. Czteroletnia córka pary była w domu, ale nie doznała obrażeń.
Mężczyzna ukradł też kilka rzeczy z ich domu, aby spłacić dług narkotykowy. Prokuratorzy powiedzieli, że zabrał telefon komórkowy, biżuterię, dwie sztuki broni palnej i kopię "Bambi II", należącą do córki ofiar.
Dorsey oddał się w ręce organów ścigania trzy dni później. Został skazany na śmierć 28 sierpnia 2008 roku po przyznaniu się do popełnienia tych zabójstw.
Apel funkcjonariuszy o łaskę dla skazańca
Jak podał lokalny oddział stacji Fox, 72 obecnych i byłych funkcjonariuszy Departamentu Więziennictwa podpisało w poniedziałek petycję o łaskę dla skazanego.
Argumentowali, że Dorsey, który odsiadywał wyrok w więzieniu Potosi w hrabstwie Washington w stanie Missouri, zachowywał się zakładzie karnym wzorowo. Także pięciu sędziów przysięgłych z procesu mężczyzny zwróciło się o jego ułaskawienie, podobnie jak były szef Sądu Najwyższego Missouri Michael Wolff. Gubernator Missouri Mike Parson odrzucił jednak ich petycje.
Jak pisze "Washington Post", prawnicy Dorseya argumentowali, że ich klient nie otrzymał w trakcie procesu właściwej pomocy prawnej. Twierdzili, że adwokaci procesowi nie przeprowadzili żadnego śledztwa i "nie uzyskali niczego dla pana Dorseya w zamian za przyznanie się do winy". Argumentowali również, że nie ujawnili oni, że ich klient cierpiał na psychozę wywołaną narkotykami.
Źródło: PAP, "Washington Post"