Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odpowiadał na pytanie dziennikarki o to, dlaczego wykluczył użycie wojsk USA w Ukrainie w razie rosyjskiej inwazji. - To nigdy nie było na stole. A czy jest pani gotowa wysłać amerykańskich żołnierzy na wojnę na Ukrainie, by walczyć z Rosjanami na polu bitwy? - odparł Biden.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Biden o możliwej inwazji Rosji: ekonomiczne konsekwencje dla jego gospodarki będą druzgocące
Amerykański przywódca wyjaśnił, że we wtorkowej zdalnej rozmowie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem jasno wyłożył mu konsekwencje ewentualnej ponownej agresji zbrojnej przeciwko Ukrainie.
- Powiedziałem mu, że jeśli ruszy przeciwko Ukrainie, ekonomiczne konsekwencje dla jego gospodarki będą druzgocące. Druzgocące. To jedna rzecz. Druga, to potrzebne będzie wysłanie większej liczby amerykańskich i NATO-wskich żołnierzy na wschodnią flankę, do krajów B9 [Bukaresztańskiej Dziewiątki- red.], wobec których mamy święte zobowiązanie do obrony ich przed jakimkolwiek atakiem Rosji - powiedział prezydent USA.
Dodał, że Kreml zapłaci też "straszną" cenę, jeśli chodzi o reputację Rosji, a USA wyślą dodatkową broń dla Ukraińców.
Autorka/Autor: pp//rzw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: The White House