Nieduży samolot awaryjnie lądował w Houston w stanie Teksas. Około minutę po starcie z lotniska maszyna spadła na teren pobliskiej szkoły i zniszczyła ogrodzenia kilku budynków. Pasażerowie nie doznali żadnych obrażeń.
Mały samolot pasażerski wystartował z portu lotniczego Houston-William P. Hobby w piątek o godzinie 14.17 czasu lokalnego (21.17 w Polsce). Po minucie lotu awaryjnie lądował na terenie pobliskiej szkoły. Jak podała lokalna straż pożarna, maszyna prześlizgnęła się po trawiastej części kampusu i zniszczyła ogrodzenia kilku posesji. Zapalił się jeden z tarasów. Na miejsce przyjechali strażacy, szybko którzy ugasili ogień.
Samolotem leciało czworo pasażerów, nikomu nie stało się nic poważnego, o własnych siłach wyszli z maszyny. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana.
Źródło: ENEX, AP