Byli skazani na 22 lata i 18 lat więzienia za szturm na Kapitol. Teraz zostali zwolnieni z więzienia po tym, jak Donald Trump ułaskawił ich w pierwszych godzinach swojej prezydentury. Były lider prawicowej bojówki Proud Boys Enrique Tarrio i przywódca skrajnie prawicowej grupy Oath Keepers Stewart Rhodes wyszli już na wolność.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po zaprzysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów. Trump podjął między innymi decyzję o ułaskawieniu lub złagodzeniu niemal 1,5 tysiąca uczestników szturmu na Kapitol w styczniu 2021 roku.
Obejmuje to niemal wszystkich, którym postawiono w tej sprawie zarzuty. Trump twierdzi, że skazani "już długo siedzą w więzieniu" i zostali potraktowani niesprawiedliwie. Nazywał ich "zakładnikami".
CZYTAJ WIĘCEJ: Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji
Mieli długie wyroki za szturm na Kapitol. Ułaskawił ich Trump
Wśród ułaskawionych są skazany na najdłuższy wyrok (22 lata więzienia) szef prawicowej bojówki Proud Boys Enrique Tarrio i założyciel innej grupy ekstremistycznej, Oath Keepers, Stewart Rhodes, który został skazany na 18 lat więzienia.
Jak poinformowała we wtorek agencja Associated Press, powołując się na ich prawników, Tarrio i Rhodes zostali zwolnieni z więzienia kilka godzin po ułaskawieniu przez Trumpa.
"Oburzająca zniewaga"
Ułaskawienie lub złagodzenie wyroków niemal 1,5 tys. uczestników szturmu na Kapitol z oburzeniem skomentowała była przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, której biuro zostało zdemolowane podczas zamieszek.
"Działania prezydenta są oburzającą zniewagą dla naszego systemu sprawiedliwości i bohaterów, którzy cierpieli z powodu fizycznych ran i traumy emocjonalnej, broniąc Kapitolu, Kongresu i Konstytucji. To haniebne, że prezydent postanowił uczynić jednym ze swoich priorytetów porzucenie i zdradę policjantów, którzy ryzykowali życiem, by powstrzymać próbę podważenia pokojowego przekazania władzy" - napisała w serwisie X polityczka.
Atak na Kapitol
Atak na Kapitol 6 stycznia 2021 roku miał uniemożliwić Kongresowi zatwierdzenie wyboru prezydenta Joe Bidena, który wygrał w wyborach prezydenckich z Donaldem Trumpem. Trump twierdzi, że wygrana Bidena była wynikiem powszechnego oszustwa.
W trakcie zamieszek lub wkrótce po nich zginęło pięć osób, a ponad 140 funkcjonariuszy doznało obrażeń. Wśród ofiar zamieszek był policjant.
Źródło: Associated Press, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Susan Walsh, Allison Dinner/Associated Press/East News