Aż o 43 proc. wzrosła w USA liczba funkcjonariuszy policji, którzy zginęli w pierwszym półroczu na służbie - poinformował w środę pozarządowy Narodowy Fundusz Pamięci Funkcjonariuszy Służb Porządkowych (National Law Enforcement Officers Memorial Fund).
Z przedstawionych przez fundusz danych wynika, że od stycznia do czerwca 2010 roku na służbie zginęło 87 funkcjonariuszy. W tym samym okresie w roku 2009 w USA zginęło ich 61.
Strzelaniny i wypadki
Policjanci zginęli w 36 stanach i w Puerto Rico, z czego najwięcej w Kalifornii, Teksasie i Florydzie. Wśród najczęstszych przyczyn śmierci były wypadki drogowe i strzelaniny.
Jeśli trend z pierwszego półrocza utrzyma się przez cały rok 2010, może być on najbardziej śmiertelnym dla amerykańskich funkcjonariuszy od dwóch dekad.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org