37 zarzutów dla Donalda Trumpa. Upubliczniono akta sądowe

Źródło:
PAP, Reuters
Donald Trump z zarzutami. Michał Sznajder o szczegółach
Donald Trump z zarzutami. Michał Sznajder o szczegółachTVN24
wideo 2/2
Donald Trump z zarzutami. Michał Sznajder o szczegółachTVN24

Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump usłyszał 37 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów oraz utrudnianiem śledztwa - wynika z upublicznionych w piątek akt sądowych. Wśród dokumentów, które zabrał i ukrył, były takie, w których opisano potencjalne wrażliwe punkty USA i ich sojuszników na militarne ataki wrogów - piszą światowe agencje, cytujące dokumenty.

OGLĄDAJ W TVN24 GO: Donald Trump w poważnych tarapatach. "Najcięższy kaliber postępowań"

Prokuratorzy oskarżają Trumpa o celowe ukrywanie posiadanych dokumentów opatrzonych najwyższymi klauzulami tajności oraz chowanie ich przed śledczymi.

Dokument opisuje 31 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów, wymieniając z osobna każdy dokument i klauzulę. Ponadto wielka ława przysięgłych, która zagłosowała za postawieniem zarzutów, zarzuca Trumpowi i jego asystentowi Walterowi Naucie, że celowo ukrywał dokumenty przed władzami - a także przed własnymi prawnikami - przenosząc je z miejsca na miejsce i chowając m.in. w sypialni, sali balowej, a nawet w łazience swojej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie.

Miał też sugerować swoim prawnikom, by kłamali śledczym na temat posiadanych przez niego dokumentów, a także by je zniszczyć lub schować.

Tajemnice wojskowe USA i sojuszników w ukrywanych dokumentach

Z dokumentu wynika, że po utracie władzy Trumpa zabrał do swojego domu "setki" niejawnych dokumentów. Wśród nich były materiały dotyczące amerykańskich programów jądrowych, a także "zdolności wojskowych USA i innych krajów, potencjalnych wrażliwych punktów Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników na ataki wojskowe i plany możliwego odwetu w odpowiedzi na atak z zagranicy".

"Nieuprawnione ujawnienie tych dokumentów mogłoby narazić na ryzyko bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych, relacje międzynarodowe, bezpieczeństwo amerykańskiego wojska oraz źródła osobowe i dalszą możliwość zbierania wrażliwych informacji wywiadowczych" - czytamy w dokumencie.

Donald TrumpGetty Images

Zamieszczono w nim także zdjęcia pokazujące warunki, w jakich przechowywane były wrażliwe akta. W grudniu 2021 r. pudła zawierające dokumenty miały się przewrócić, a ich zawartość wysypać na podłogę, przez co treść akt była widoczna dla pracowników posiadłości Trumpa.

Z kolei w lipcu 2021 r. Trump miał otwarcie pokazywać tajne plany potencjalnego ataku na Iran autorowi jednej z książek (z doniesień mediów wynika, że był to były szef personelu Białego Domu Mark Meadows) oraz jego asystentce. W innym przypadku pokazał nieuprawnionej osobie mapę operacji wojskowej.

Czytaj również: Kłopoty Donalda Trumpa. Ogłosił, że postawiono mu zarzuty. "Dziś jest czarny dzień dla Stanów Zjednoczonych"

"Tajne, to są tajne informacje. Popatrz, popatrz na to" - mówił Trump podczas nagranego wywiadu z autorem. Dodał później, że jako prezydent mógł odtajnić dokument, ale tego nie zrobił. To przeczy publicznie powtarzanej obronie byłego prezydenta, który twierdził, że "automatycznie" odtajniał zabrane ze sobą dokumenty, zabierając je do domu.

Donald Trump jest pierwszym w historii prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty federalne. Jak podały media, niedługo po postawieniu mu zarzutów jego prawnicy Jim Trusty i John Rowley zrezygnowali z reprezentowania Trumpa.

Prokurator: zarzuty za pogwałcenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego

Specjalny prokurator Jack Smith, który nadzoruje dochodzenia Departamentu Sprawiedliwości USA dotyczące Trumpa, potwierdził w wydanym w piątek po południu (wieczorem w Polsce) oświadczeniu dla mediów, że "dzisiaj postawione zostały zarzuty wobec Donalda Trumpa za pogwałcenie przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego, jak również uczestniczenie w zmowie w celu utrudniania postępowania wymiaru sprawiedliwości".

- Te zarzuty zostały przegłosowane przez wielką ławę przysięgłych obywateli południowego dystryktu Florydy. Zapraszam wszystkich do pełnego przeczytania ich, by zrozumieć powagę zarzucanych przestępstw. Mężczyźni i kobiety w społeczności wywiadowczej Stanów Zjednoczonych i siłach zbrojnych poświęcają życie, by chronić nasz kraj i nasz naród, a prawa, które chronią informacje o obronie narodowej służą bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych i muszą być egzekwowane - powiedział Smith w oświadczeniu przed kamerami w Departamencie Sprawiedliwości. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie od kiedy w listopadzie został powołany jako niezależny prokurator do zbadania spraw dotyczących Donalda Trumpa.

Smith, który wcześniej służył jako prokurator trybunału w Hadze ds. zbrodni wojennych w Kosowie, zapowiedział że będzie wnosił o szybki proces w sprawie, choć zastrzegł, że oskarżonym - Trumpowi i jego asystentowi Waltowi Naucie - należy się domniemanie niewinności.

- Zobowiązanie naszego kraju na rzecz praworządności daje przykład dla świata. Mamy jeden zestaw praw w tym kraju i dotyczy on wszystkich - podkreślił prawnik.

Mówił też, że prokuratorzy w jego biurze "należą do najbardziej utalentowanych i doświadczonych w Departamencie Sprawiedliwości". - Badali tę sprawę zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi i będą nadal tak czynić - zapewnił.

- Jest niezwykle ważne, aby stwierdzić, że osoba podejrzana musi być traktowana jako niewinna, aż do udowodnienia jej winy w sądzie. W związku z tym moje biuro będzie zmierzało do jak najszybszego postępowania sądowego zgodnie z interesem publicznym, a także szanując prawa osoby obwinionej - oświadczył.

Podziękował też za współpracę wszystkim osobom zaangażowanym w śledztwo.

Ogłoszone w piątek zarzuty są owocem wielomiesięcznego śledztwa i starań władz o odzyskanie dokumentów zabranych przez Trumpa z Białego Domu. Mimo wniosków ze strony Archiwów Narodowych i prokuratury o zwrot akt, były prezydent nie oddał ich wszystkich, w świetle czego w sierpniu 2022 r. przeprowadzono w jego posiadłości rewizję. W jej trakcie zarekwirowano ponad 100 dokumentów, w tym takich opatrzonych najwyższymi klauzulami niejawności.

Według CNN, mimo słów Smitha o chęci przeprowadzenia szybkiego procesu, sprawę może skomplikować kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi 2024 r. Mimo że do głosowania zostało niemal 18 miesięcy, to już za dwa miesiące rozpoczynają się pierwsze debaty w ramach prawyborów Partii Republikańskiej. Departament Sprawiedliwości zwykle kieruje się zasadą nieprowadzenia politycznie wrażliwych spraw w okresie wyborczym.

Trump jest faworytem wyścigu o nominację partyjną. Sprawa zarzutów dla niego podzieliła jego rywali. Część, w tym główny konkurent Ron DeSantis, jeszcze przed ujawnieniem zarzutów skrytykowała decyzję prokuratorów, oskarżając ich o polityczną motywację. Inni, jak gubernator Arkansas Asa Hutchinson, wezwał Trumpa do rezygnacji z kandydatury. Były wiceprezydent i obecnie krytyk Trumpa Mike Pence jeszcze w środę stwierdził, że choć nikt nie jest ponad prawem, to śledczy powinni wstrzymać się z zarzutami, by nie zaogniać sytuacji politycznej w kraju.

Autorka/Autor:ks/adso

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images