"Polska i kraje bałtyckie wykorzystują Unię Europejską do rozgrywania swoich psychologicznych problemów" - można przeczytać w liście Vladimira Garkova, urzędnika dyrekcji generalnej ds. zdrowia Komisji Europejskiej, jaki ukazał się w tygodniku "European Voice". Jan Tombiński, polski ambasador przy UE zwrócił się już z prośbą o wyjaśnienia.
List Bułgara Vladimira Garkova ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "European Voice". Polscy dyplomaci proszą o wyjaśnienie, czy jest to stanowisko Komisji Europejskiej.
"Antyeuropejscy"
Po lekturze magazynu czytelnicy mogą dowiedzieć się, że Polska i kraje bałtyckie "zachowują się w sposób antyeuropejski i nie dzielą wartości europejskich". Co spowodowało tak krytyczne oceny Garkova?
Autor listu zarzuca wymienionym krajom, że kierują się "kompleksem mniejszości". To niejedyny zarzut Garkova. Unijny urzędnik podkreśla, że Polska wraz z krajami bałtyckimi wykorzystują Unię Europejską, a wszystko to po to, aby "rozgrywać swoje psychologiczne problemy".
"Koń trojański"
W dalszej części swojego listu Bułgar nazywa opisywane przez siebie kraje "koniem trojańskim UE" na Starym Kontynencie. Dodatkowo mają one służyć przede wszystkim interesom amerykańskiej administracji.
Na reakcję polskich przedstawicieli przy Unii nie trzeba było długo czekać. Ambasador Jan Tombiński wysłał już list do sekretarz generalnej Komisji Europejskiej Catherine Day z prośbą o wyjaśnienie, czy tezy zawarte w artykule są oficjalnym stanowiskiem Komisji. Tombiński poprosił również o podjęcie stosownych kroków w przypadku, gdyby naruszona została zasada bezstronności urzędników KE.
Opublikowanie opinii Bułgara w anglojęzycznym tygodniku wydawanym w Brukseli nie wzbudziłoby zapewne oburzenia polskich dyplomatów, gdyby nie fakt, że przy nazwisku autora pojawiła się informacja, że pracuje on w Komisji Europejskiej. Może to sugerować, że reprezentuje tę instytucję.
Doktor nauk medycznych
Autor listu jest urzędnikiem dyrekcji generalnej ds. zdrowia Komisji Europejskiej. Garkov jest doktorem nauk medycznych, a tytuł doktora zdobył na uniwersytecie w Petersburgu.
Źródło: PAP