Uniwersytet ma głowę wodza

 
To Arthur Japin dotarł do głowy wodzavara.nl

Szpital uniwersytecki w holenderskiej Lejdzie przyznał, że posiada głowę XIX-wiecznego afrykańskiego wodza plemiennego. Zwrotu zwłok domaga się Ghana, która chce je z honorami pogrzebać.

Ojczyzna wodza dowiedziała się w październiku, że głowa wodza Badu Bonsu II znajduje się w kolekcji anatomicznej holenderskiego szpitala i zażądała jej zwrotu. W tamtym czasie szpital w Lejdzie odmawiał jednak komentarzy.

Sytuacja uległa zmianie, gdy stanowisko Ghany poparł holenderski minister spraw zagranicznych Maxime Verhagen.

Obecnie szpital w Lejdzie poinformował na swej stronie internetowej, że "rozpatruje" wniosek o zwrot głowy wodza. Nie wiadomo jeszcze, kiedy miałoby to nastąpić.

Ścięty wódz

O głowie Badu Bonsu II, zakonserwowanej w słoju z formaliną, poinformował holenderski pisarz Arthur Japin, który natknął się na nią podczas zapoznawania się z kolekcją anatomiczną szpitala w Lejdzie w ramach zbierania materiałów do powieści historycznej.

Japin ustalił, że wodza kazał ściąć holenderski generał Jan Verveer w odwecie za śmierć dwóch holenderskich emisariuszy, których głowy zawieszono jako trofea na tronie Badu Bonsu.

Przedstawiciel ambasady Ghany podkreślił, że pozbawiony głowy zmarły nie zazna spokoju w życiu pozagrobowym. Niekompletne zwłoki są też hańbą dla całego plemienia, co w przypadku wodza jest szczególnie poważne.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: vara.nl