Komisja Europejska straszy Pałac Elizejski wszczęciem procedury za łamanie unijnego prawa przy okazji deportacji Romów. Ale zdaniem Bułgarów, którzy obawiają się napływu wysiedlonych Romów to za mało. "Nie przekształcajcie Bułgarii w getto Europy" - brzmiały hasła skandowane podczas dzisiejszego protestu pod przedstawicielstwem KE w Sofii.
Na trwających w Brukseli obradach w sprawie Romów, Komisja Europejska ostrzegła, że otworzy procedurę przeciwko Francji w związku z deportacjami Romów, chyba że do 15 października Paryż przedstawi kalendarz poprawnego wdrożenia unijnej dyrektywy o swobodnym przepływie osób w UE.
KE ostrzega Francję
Rzeczniczka KE Pia Arhenkilde Hansen powiedziała, że na środowym posiedzeniu unijni komisarze doszli jednomyślnie do wniosku, iż Francja nie wdrożyła w pełni tej dyrektywy z 2004 r., gdyż nie są "w sposób całkowity i skuteczny" zapewnione proceduralne prawa gwarantujące obywatelom UE, że dyrektywa jest stosowana w sposób niedyskryminacyjny.
- W konsekwencji KE zdecydowała, że w październiku wyśle list z wezwaniem do usunięcia uchybienia do Francji, domagając się pełnego wdrożenia dyrektywy, chyba że do 15 października zostanie przedstawiony kalendarz wdrożenia dyrektywy - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że takie samo postępowanie grozi wszystkim innym krajom, gdzie KE - w toku trwającej analizy prawnej - stwierdzi wadliwe wdrożenie dyrektywy, a zwłaszcza gwarancji niedyskryminacji na podstawie pochodzenia narodowego czy etnicznego.
- Jeśli tak będzie, KE wyśle listy do wszystkich krajów w podobnej sytuacji, także w październikowym pakiecie - powiedziała rzeczniczka.
Bułgaria protestuje: to za mało
Dla mieszkańców Bułgarii unijne zapewnienia są jednak niewystarczające.
W obawie przed zalewem fali wysiedlonych Romów, przed przedstawicielstwa KE w stolicy Bułgarii odbyła się demonstracja pozaparlamentarnej nacjonalistycznej partii WMRO przeciwko polityce unijnej w tej kwestii.
Kilkadziesiąt osób demonstrowało z plakatami: "Nie przekształcajcie Bułgarii w getto Europy - Sprawę romską można rozwiązać".
Wiceprzewodniczący WMRO Angeł Dżambazki podkreślił, że jego partia nie oczekuje od Brukseli pouczeń, lecz prób rozwiązania problemu w skali unijnej.
- Nie chodzi o mechaniczne wydalenie Romów z zachodniej części Unii i przekształcenie jej wschodniej części w getto. Instytucje europejskie powinny opracować wizję wspólnego rozwiązania problemu Romów na długą metę - przekonywał Dżambazki.
Uczestnicy wiecu przekazali przedstawicielstwu konkretne propozycje. Przewidują one m.in.: uzależnienie wypłat świadczeń socjalnych od wysyłania dzieci do szkoły, wprowadzenie przymusowej pracy z obowiązkowym otrzymaniem kwalifikacji przez osoby, żyjące na świadczeniach i nie posiadające kwalifikacji, nałożenie kar administracyjnych za nielegalne budynki, za tworzenie tymczasowych obozów i brak stałego miejsca zamieszkania.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24