50 tysięcy żołnierzy ma zasilić piechotę. W innych jednostkach obawy o "poziom krytyczny"

Źródło:
Ukraińska Prawda, Espreso, NV, tvn24.pl
Rosyjski resort obrony raportuje o postępach na froncie
Rosyjski resort obrony raportuje o postępach na froncie Reuters
wideo 2/9
Rosyjski resort obrony raportuje o postępach na froncie Reuters

Blisko 50 tysięcy żołnierzy z innych rodzajów wojsk ukraińskich ma zostać przeniesionych do sił lądowych w celu uzupełnienia brygad bojowych - podał portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w sztabie generalnym. Napisał, że decyzję w tej sprawie podał naczelny dowódca sił zbrojnych Ołeksandr Syrski.

Proces przenoszenia żołnierzy do wojsk lądowych ruszył jeszcze 11 stycznia, kiedy zapadła decyzja w tej sprawie naczelnego dowódcy ukraińskich sił zbrojnych Ołeksandra Syrskiego - podała Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w sztabie generalnym. Poinformowała, że ma to dotyczyć około 50 tysięcy żołnierzy innych rodzajów wojsk. Liczba ta stanowi 20 procent wszystkich ukraińskich żołnierzy, walczących obecnie na froncie.

Celem - utrzymywał rozmówca Ukraińskiej Prawdy - jest rozpoczęcie rotacji wojskowych na dużą skalę. Na pytanie, czy decyzja o uruchomieniu mechanizmu rotacyjnego ma związek z ewentualnymi negocjacjami pokojowymi (zapowiadanymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa - red.) lub zamrożeniem linii frontu, rozmówca portalu odpowiedział, że "tak nie jest".

Ucieczka przed mobilizacją. Grupa Ukraińców zatrzymana. Nagranie z lipca 2024 roku
Ucieczka przed mobilizacją. Grupa Ukraińców zatrzymana. Nagranie z lipca 2024 roku DPSU

Z jednostki "zabrano" 250 fachowców

W połowie stycznia Ukraińska Prawda i inne media w Kijowie podały, że do formacji lądowych są przerzucani żołnierze sił powietrznych.

Starszy sierżant 114. Brygady Lotnictwa Taktycznego Witalij Gorżewski mówił Ukraińskiej Prawdzie, że służy w tej formacji od 2014 roku. Zajmuje się naprawami sprzętu wojskowego i utrzymaniem jego gotowości bojowej. Dotyczy to między innymi samolotów MiG-29 i MiG-29A, które zostały przekazane Ukrainie przez partnerów ze Słowacji i Polski.

Gorżewski mówił, że w zeszłym roku z jego brygady "zabrano" 250 fachowców, w tym roku liczba ta ma sięgnąć 200. Przypomniał, że już raz był przenoszony do sił piechoty. W styczniu zeszłego roku został jednak ranny i wrócił do swojej brygady.

CZYTAJ też: Dlaczego uciekają przed mobilizacją

Siły rosyjskie zajęły miejscowość Wełyka Nowosiłka. Nagranie
Siły rosyjskie zajęły miejscowość Wełyka Nowosiłka. Nagranie Reuters

"Poziom krytyczny"

Oficer jednostki sił powietrznych, który nie chciał podać swojego nazwiska, mówił dziennikarzom, że odkąd zaczęli "zabierać" do piechoty wojskowych z jego formacji, został osiągnięty jej "poziom krytyczny", a stan osobowy spadł do około 50 procent.

- Dowiedzieliśmy się, że zabierają "nieistotnych specjalistów". Ale system rakiet przeciwlotniczych jest bronią zbiorową. Jeśli zabiorą choćby kierowcę lub ochroniarza, skuteczność naszej grupy spadnie - podkreślał. Utrzymywał, że mniejsza liczba fachowców oznacza mniejszą liczbę grup walczących z wrogimi "celami powietrznymi".

Ukraińscy żołnierze na pozycjach w obwodzie donieckim 24th Mechanized Brigade of Ukrainian Armed Forces

Obawa przed przegraną na wiosnę

Były dowódca kompanii batalionu szturmowego Ajdar Jewhen Dykyj mówił ukraińskiej telewizji Espreso, że jeśli mobilizacja nie zostanie zwiększona, Ukraina "przegra wojnę" do wiosny.

- Od prawie półtora roku powtarzam to samo: nasz prawdziwy wybór sprowadza się do tego, czy chcemy zwiększyć mobilizację, czy chcemy się poddać. Nikt nie oferuje nam trzeciej opcji. Dotarliśmy do punktu, w którym stoimy na skraju katastrofy militarnej - ostrzegał Dykyj. Jak stwierdził, front ukraiński "topnieje z każdym dniem". - Obecnie mobilizuje się półtora raza mniej rekrutów niż nasza armia traci w czasie walk - podkreślił, nie ujawniając żadnych liczb.

W marcu zeszłego roku Dykyj mówił, że Ukraina potrzebuje co najmniej 500 tysięcy nowych żołnierzy, by móc przełamać sytuację na froncie.

Sprzeciw Zełenskiego wobec mobilizacji młodych

W grudniu zeszłego roku media w Kijowie podały, że Wołodymyr Zełenski sprzeciwił się obniżeniu wieku mobilizacji z 25 do 18 lat, o co miała apelować administracja odchodzącego prezydenta USA Joe Bidena

Prezydent wówczas uzasadniał, że "priorytetem powinny być dostawy rakiet i zmniejszenie potencjału militarnego Rosji, a nie obniżenie wieku poboru do wojska w Ukrainie". "Celem powinno być uratowanie jak największej liczby istnień ludzkich, a nie przechowywanie broni w magazynach" - przekazał Zełenski.

W październiku 2024 roku ukraiński parlament zakazał mobilizacji mężczyzn poniżej 25. roku życia. Zmiany poparło wówczas 311 deputowanych w 450-osobowej Radzie Najwyższej.

Autorka/Autor:tas/ads

Źródło: Ukraińska Prawda, Espreso, NV, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: 24th Mechanized Brigade of Ukrainian Armed Forces

Tagi:
Raporty: