Chcą "wykorzystać szansę". Proszą Macrona o interwencję u Putina


W poniedziałek w Wersalu spotkają się prezydenci Francji i Rosji, Emmanuel Macron i Władimir Putin. Rodziny przetrzymywanych przez Kreml ukraińskich więźniów politycznych zwróciły się do Macrona, by domagał się od Putina ich uwolnienia.

"Będzie go pan przyjmował w stolicy państwa, które stało się dla świata jednym ze wzorców przestrzegania praw i swobód człowieka. Pozwolimy sobie przypomnieć, że Władimir Putin stoi na szczycie piramidy autorytarno-represyjnej kleptokracji Rosji, która czyni bezprawie na okupowanych terytoriach Ukrainy i dokonuje prześladowań politycznych wobec ukraińskich obywateli" - napisali autorzy listu do francuskiego prezydenta.

Pod listem, oprócz członków rodzin, podpisali się także działacze ukraińskich organizacji społecznych oraz obrońcy praw człowieka.

Lista nazwisk

- Postawa prezydenta Macrona podczas kampanii wyborczej pozwala sądzić, że nasze postulaty zostaną wysłuchane i przekaże on swojemu rozmówcy co najmniej zaniepokojenie. Postanowiliśmy wykorzystać tę szansę - powiedział w niedzielę jeden z sygnatariuszy listu, politolog Mychajło Honczar.

- Putin nieprzypadkowo proponuje Macronowi "swoje objęcia", szczególnie na tle krachu wyborczego (szefowej skrajnie prawicowego Frontu Narodowego) Marine Le Pen, na którą otwarcie stawiał Kreml - dodał ekspert.

W liście wymieniono nazwiska osób represjonowanych na zaanektowanym przez Rosję Krymie oraz Ukraińców, którzy znajdują się w rosyjskich aresztach i więzieniach. Są to między innymi: Ołeh Sencow, Ołeksandr Kolczenko, Achtem Czyjhoz i inni. "Ci ludzie są politycznymi zakładnikami Kremla" - podkreślili autorzy listu.

Przypomnieli także rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie Krymu z marca, w której uznano - jak czytamy w liście - "odpowiedzialność rosyjskich władz okupacyjnych za polityczne prześladowania dziesiątek aktywistów, bezprawne areszty, tortury oraz naruszanie wolności słowa i prasy na Krymie".

"Atmosfera terroru i strachu"

Autorzy listu zaznaczyli, że "na Półwyspie Krymskim panuje atmosfera terroru i strachu, charakterystyczna dla rosyjskich autorytarnych rządów, które cechuje dyskryminowanie i represjonowanie ludzi, sprzeciwiających się rosyjskiej okupacji".

"Przykro nam, że Francja i jej nowy prezydent, który pokonał w kampanii wyborczej kandydata Kremla (Le Pen) i który jest nadzieją nowej Europy, będzie przyjmował człowieka prześladującego obywateli ukraińskich na okupowanych przez Rosję terytoriach" - głosi list.

"Apelujemy do pana, panie prezydencie, o otwarte przekazanie Władimirowi Putinowi naszego żądania uwolnienia wszystkich politycznych zakładników Kremla (...) oraz nasilenie sankcji wobec Rosji (...)" - napisali do Macrona sygnatariusze petycji.

List od francuskiego korespondenta

Wcześniej Mark Fejgin, adwokat stałego korespondenta ukraińskiej agencji Ukrinform w Paryżu Romana Suszczenki, poinformował, że jego klient przekazał list Macronowi, w którym poprosił o pomoc w uwolnieniu.

Suszczenko został zatrzymany w Moskwie 30 września zeszłego roku. Rosjanie poinformowali, że zatrzymali dziennikarza pod zarzutem szpiegostwa. Władze w Kijowie twierdzą, że zarzuty pod jego adresem są absurdalne.

Fejgin mówił agencji Ukrinform, że podczas wizyty Putina we Francji ukraińscy aktywiści szykują akcje protestacyjne. Jedna z nich ma się odbyć na placu Trocadero w Paryżu.

Autor: tas/tr / Źródło: PAP, Ukrinform

Tagi:
Raporty: