- W niedzielnej operacji "Pajęczyna" zniszczono 41 rosyjskich samolotów wojskowych - podaje SBU.
- W środę SBU opublikowała nagranie z akcji i opisała, jak działały drony, które zniszczyły samoloty.
- Także w środę Wołodymyr Zełenski zaproponował Rosji zawieszenie broni do czasu spotkania z Władimirem Putinem.
- Putin wyraził jednak wątpliwość, by w najbliższym czasie doszło do kolejnej rundy negocjacji. Operacje ukraińskiego wojska nazwał "aktami terroru".
W wyniku operacji specjalnej, przeprowadzonej w niedzielę przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), polegającej na jednoczesnym uderzeniu na cztery lotniska wojskowe w Rosji, uszkodzono 41 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego, w tym A-50, Tu-95, Tu-22 M3 i Tu-160. W ocenie SBU szacowany koszt zniszczonych maszyn strategicznych wynosi ponad 7 mld dolarów.
Według strony ukraińskiej operacja specjalna "Pajęczyna" odbywała się jednocześnie w trzech strefach czasowych i była niezwykle skomplikowana z logistycznego punktu widzenia. Najpierw SBU przetransportowała do Rosji drony, a następnie mobilne drewniane domy.
Już na terytorium tego kraju bezzałogowce ukryto pod dachami domów, przewożonych na ciężarówkach. W odpowiednim momencie dachy zostały zdalnie otwarte, a drony wyruszyły w kierunku wyznaczonych celów - rosyjskich bombowców.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Nagranie z operacji "Pajęczyna"
W środę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie z ataku na rosyjskie samoloty strategiczne. Film przedstawia uderzenie dronów FPV (szybkie drony z podglądem na żywo) na cztery rosyjskie lotniska.
"Podczas operacji wykorzystano nowoczesną technologię sterowania bezzałogowym statkiem powietrznym, która łączy w sobie sztuczną inteligencję i ręczne sterowanie operatora dronu" - podaje SBU.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wyjaśniła, że niektóre z dronów musiały wykonać misję wyłącznie przy pomocy sztucznej inteligencji, gdy sygnał został utracony. "Po zbliżeniu się do celu, głowica została automatycznie aktywowana" - podaje SBU.
Zełenski proponuje Rosji zawieszenie broni do czasu swego spotkania z Putinem
W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Ukraina proponuje zawieszenie broni w wojnie z Rosją do czasu spotkania przywódców obu państw. "Nasi partnerzy mogą to poprzeć, ale my proponujemy ruskim zawieszenie broni do czasu spotkania liderów" - powiedział.
Jak napisała agencja Interfax-Ukraina, Zełenski jako najwcześniejszy termin spotkania zaproponował poniedziałek 9 czerwca.
"Dlaczego wstrzymanie walk do spotkania przywódców? Dlatego, że się spotkamy. Jeśli nie będzie żadnego porozumienia, jeśli nie będzie życzenia ani pomysłu, jak to zakończyć, to zawieszenie broni zakończy się w tym dniu (spotkania z Putinem - red.)" - powiedział Zełenski.
"Jeśli zobaczymy, że możemy kontynuować dialog i jesteśmy gotowi do kroków na rzecz deeskalacji, to zawieszenie broni będzie przedłużone wraz z amerykańskimi gwarancjami pośrednictwa" - podkreślił ukraiński prezydent.
Putin o "terrorze"
Władimir Putin wyraził wątpliwość, by w najbliższym czasie doszło do kolejnej rundy negocjacji z Ukrainą w sprawie warunków zakończenia wojny. Uzasadnił to ostatnimi operacjami ukraińskich wojsk, które nazwał "aktami terroru". Nazwał tak ataki na mosty w rejonach Briańska i Kurska, które według niego "miały na celu zerwanie rozmów pokojowych".
- Oni proszą o spotkanie na szczycie. Ale jak można organizować takie spotkania w takich warunkach? O czym tu rozmawiać? Jak możemy negocjować z tymi, którzy opierają się na terrorze? - stwierdził Putin, którego cytuje Reuters.
Autorka/Autor: ek/akw
Źródło: SBU, PAP