Tydzień inwazji Rosji na Ukrainę. Obszary kontrolowane przez agresora, liczba strat, skutki bombardowań

Źródło:
PAP, Ośrodek Studiów Wschodnich
Cztery eksplozje w centrum Kijowa (wideo opublikowane 03.03.2022 r.)
Cztery eksplozje w centrum Kijowa (wideo opublikowane 03.03.2022 r.)TVN24
wideo 2/28
Cztery eksplozje w centrum KijowaTVN24

Trwa atak Rosji na Ukrainę. Z analizy Ośrodka Studiów Wschodnich po siedmiu dobach inwazji wynika, że widoczne jest "wyhamowanie ofensywy rosyjskiej". OSW podał, że są sygnały świadczące o "przygotowywaniu się Rosjan do długotrwałego oblężenia Kijowa". Przekazano też, że "w Konotopie (obwód sumski) doszło do lokalnych negocjacji" z agresorami. Przedstawiono także informacje na temat strat obu walczących stron i o tym, które miasta są "systematycznie niszczone".

Od 24 lutego trwa rosyjski atak na Ukrainę. Agresorowi stawiany jest twardy opór, ale jego siły zajmują kolejne regiony kraju. Rosyjską inwazję monitoruje i opisuje Ośrodek Studiów Wschodnich. W czwartek opublikował analizę sytuacji po pełnych siedmiu dobach agresji. Przedstawia ona stan na 3 marca na godzinę 13.

Wydarzenia z Ukrainy i wokół niej. Relacja tvn24.pl z ósmego dnia inwazji >>>

Ukraina zaatakowana przez Rosję. "Zacieśnia się pierścień okrążenia wokół Kijowa"

Eksperci OSW wskazują w analizie, że na większości kierunków jednostki rosyjskie "przesunęły się nieznacznie lub toczą boje pozycyjne". "Zacieśnia się pierścień okrążenia wokół Kijowa – wojska rosyjskie atakują w rejonie Fastowa na południowo-wschodnich obrzeżach stolicy oraz Obuchowa, bezpośrednio na południe od miasta, na prawym brzegu Dniepru" - napisali i dodali, że "pod kontrolą ukraińską pozostała droga z Kijowa do Białej Cerkwi, prowadząca przez zniszczony bombardowaniami Wasylków".

Google Maps

"Oddziały ukraińskie – sił zbrojnych, Gwardii Narodowej i obrony terytorialnej – toczą walki na wszystkich kierunkach obrony stolicy (najcięższe na linii Kozarowicze–Wyszogród na północ od Kijowa). Po lewej stronie Dniepru jednostki rosyjskie zbliżyły się do Kijowa i Browarów, lecz ich główne siły ześrodkowane są kilkadziesiąt kilometrów od centrum, a grupy dywersyjno-rozpoznawcze operują w rejonie Boryspola" - czytamy.

Dodano, że "agresor przystąpił do budowania zaplecza logistycznego na północny zachód od Kijowa (obozowiska i magazyny polowe powstają w rejonie miejscowości Borodzianka, Katiużanka i Hawronszczyna), czemu obrońcy starają się przeciwdziałać".

OSW: Siły Zbrojne Ukrainy odniosły 2 marca pierwszy taktyczny sukces

"Siły Zbrojne Ukrainy odniosły 2 marca pierwszy taktyczny sukces, wypierając Rosjan z Makarowa – miejscowości ważnej z punktu widzenia kontroli nad autostradą z Kijowa do Żytomierza" – wskazał Ośrodek.

W podsumowaniu przekazano, że "na kierunkach operacyjnych siewierskim (z Czernihowem) i słobodzkim (z Sumami i Charkowem) dało o sobie znać rozciągnięcie ugrupowania rosyjskiego i pozostawienie praktycznie niezniszczonych pododdziałów ukraińskich, które – częstokroć przy wsparciu mieszkańców – podjęły kroki na rzecz blokowania linii komunikacyjnych agresora".

"Mimo działań jednostek ukraińskich w głębi rosyjskiego ugrupowania (do największej potyczki miało dojść w miejscowości Kruty w obwodzie czernihowskim) siły najeźdźcy kontynuowały ofensywę w kierunku zachodnim (na Kijów i Dniepr) i południowym (w stronę obwodu ługańskiego), ale nie odniosły większych sukcesów" - poinformowano.

Według analizy "również zgrupowanie rosyjskie w obwodzie zaporoskim (nad Morzem Azowskim, pomiędzy Krymem a Donbasem - przyp. red.) nie poszerzyło swojego stanu posiadania w okolicach Zaporoża, tocząc walki wzdłuż głównych dróg w południowej części obwodu (otoczyły główny węzeł komunikacyjny – Tokmak, blokują także Enerhodar)". "W obwodzie ługańskim siły ukraińskie wykorzystały lukę operacyjną pomiędzy zgrupowaniem rosyjskim w obwodzie charkowskim a siłami tzw. separatystów i podeszły do granicy Rosji" - podano.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24

Ukraina - Rosja. W obwodzie sumskim "doszło do lokalnych negocjacji z Rosjanami"

Ośrodek Studiów Wschodnich poinformował, że "w Konotopie (obwód sumski) (w północno-wschodniej Ukrainie, przy granicy z Rosją - przyp. red.) doszło do lokalnych negocjacji z Rosjanami, w których strona ukraińska pod groźbą bombardowania miasta zgodziła się nie podejmować działań zbrojnych wobec nich i nie blokować linii komunikacyjnych. W zamian przeciwnik zobowiązał się do niezajmowania miasta".

W podsumowaniu pojawiła się również informacja, że "dotychczasowe tempo ofensywy armia rosyjska utrzymała w obwodzie mikołajowskim (na wybrzeżu Morza Czarnego na zachód od Krymu - przyp. red.), kontynuując działania w kierunku północnym".

"Została zatrzymana na wysokości Wozniesieńska nad Bohem, 80 km na północny zachód od Mikołajowa, gdzie toczą się walki. W Chersoniu i okolicach uaktywniła się ukraińska obrona terytorialna, która podważyła rosyjską kontrolę nad stolicą obwodu. W kierunku Zatoka–Odessa zbliża się grupa rosyjskich okrętów (cztery duże jednostki desantowe w eskorcie trzech małych korwet rakietowych), stanowiąca trzecią część sił desantowych, jakie ma do dyspozycji Marynarka Wojenna FR na Morzu Czarnym" - zrelacjonowano.

Ataki rakietowe. Gdzie są przeprowadzane i na jakie obiekty?

Z analizy wynika, że "systematycznie niszczone z powietrza i ogniem artylerii (głównie rakietowej) są Kijów, Czernihów (zbombardowane składy paliwa), Sumy (duże bombardowanie obiektów wojskowych), Charków (wojska agresora miały rozluźnić pierścień okrążenia na 2–3 km, zrywając kontakt ogniowy) i Mariupol, a także mniejsze miejscowości na zapleczu operacji i głównych kierunkach natarcia".

"Podobnie niszczy się miasta (głównie Lisiczańsk) w strefie oddziaływania tzw. separatystów w Donbasie, którzy kontynuują działania w kierunku Nowego Ajdaru i Wołnowachy. Ograniczono uderzenia rakietowo-powietrzne na cele poza głównym obszarem walk. Według ocen amerykańskich od rozpoczęcia agresji Rosjanie mieli wystrzelić 450 rakiet wszystkich typów" - podano.

Na Wołyniu powstało ugrupowanie obronne

Poinformowano również, że ukraińskie Siły Zbrojne "utworzyły zgrupowanie obronne na Wołyniu, które ma zabezpieczać północno-wschodnie rubieże państwa w przypadku uderzenia z obwodu brzeskiego".

"Dotychczas nie potwierdzono informacji o przygotowywaniu do wkroczenia do kraju jednostek armii białoruskiej, jednak pozostaje ona w gotowości bojowej. Na Białorusi nadal znajduje się także część rozmieszczonych tam wcześniej wojsk FR. MSW Ukrainy ostrzega, że nie wyklucza rosyjskiej prowokacji wobec Białorusi. W ramach operacji specjalnej oddziały rosyjskie przebrane w ukraińskie mundury mogą zaatakować białoruskie posterunki graniczne, a nawet posunąć się do ostrzału artyleryjskiego i aktów sabotażu w rafinerii w Mozyrzu. Działania te mają zmusić Alaksandra Łukaszenkę do wydania zgody na użycie jednostek armii" - napisano.

Straty Rosjan. Ukraiński sztab generalny: około 9 tysięcy zabitych i rannych, ponad 200 zniszczonych czołgów

Przytoczono także kolejne dane sztabu generalnego ukraińskiej armii na temat strat rosyjskich.

"Łączne od 24 lutego wyniosły one: zabici i ranni – ok. 9000, czołgi – 211, BWP – 900, systemy artyleryjskie – 90, wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet – 42, systemy obrony powietrznej – 11, samoloty – 30, śmigłowce – 31, inne pojazdy – 374, lekkie łodzie motorowe – 2, cysterny z paliwem – 60, bezpilotowce – 3" - czytamy. Podkreślono, że dane te są szacunkowe.

Natomiast według rosyjskiego resortu obrony "straty ukraińskie wyniosły 2870 zabitych, ok. 3700 rannych, 572 jeńców".

"Łącznie podczas operacji zniszczono 1533 cele, w tym: 54 stanowiska dowodzenia i centra łączności Sił Zbrojnych Ukrainy, 39 zestawów rakiet przeciwlotniczych S-300, Buk M-1 i Osa oraz 52 stacje radiolokacyjne. Zniszczono również 47 samolotów na ziemi i 13 w powietrzu, 484 czołgi i inne pojazdy opancerzone, 63 wyrzutnie wieloprowadnicowe, 217 armat i moździerzy polowych, 336 specjalnych pojazdów wojskowych oraz 47 bezzałogowych statków powietrznych" - czytamy dalej.

OSW podał, że Rosjanie po raz pierwszy poinformowali o swoich stratach. Dane te różnią się jednak od podawanych przez stronę ukraińską. "Wynoszą one 498 zabitych i 1597 rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest gen. mjr Andriej Suchowiecki, zastępca dowódcy 41. Armii" - napisano.

Eksperci o "wyhamowaniu ofensywy rosyjskiej"

Jak ocenili w komentarzu autorzy opracowania - Andrzej Wilk i Piotr Żochowski - "wyhamowanie ofensywy rosyjskiej należy wiązać z jednej strony z dotarciem przez nacierające wojska do wyznaczonych im rubieży – Kijowa i głównych miast w południowej i wschodniej części Ukrainy (z wyjątkiem Odessy i Dniepru), z drugiej zaś z rozciągnięciem linii komunikacyjnych (na głównych kierunkach uderzenia ich długość wynosi 200–350 km) i koniecznością ich zabezpieczenia".

"Mimo gromadzenia coraz większych sił nadal nie jest przesądzone, że będą one zdobywane uderzeniem sił regularnych. O przygotowywaniu się Rosjan do długotrwałego oblężenia Kijowa świadczy zamykanie pierścienia okrążenia i budowanie dużego zaplecza logistycznego na północny zachód od miasta (może ono zostać wykorzystane do zabezpieczenia nowej ofensywy na południe i zachód). Należy przyjąć, że jednostki rosyjskie pod Obuchowem trafiły tam z kierunku wschodniego – najprawdopodobniej przeprawiły się przez Dniepr, niewykluczone, że z wykorzystaniem desantu z śmigłowców, na co obrońcy nie byli przygotowani" - napisali eksperci.

Autorzy raportu podkreślili, że "Wojska Lądowe Ukrainy nie zostały rozbite".

Zauważono, że "po siedmiu dniach względnie skutecznej obrony armia ukraińska zdecydowała się na przejście do działań aktywnych na poziomie taktycznym". "Sprzyja temu rozciągnięcie rosyjskich linii komunikacyjnych. W atakach na przemieszczające się kolumny logistyczne Ukraińcy umiejętnie wykorzystują tureckie bezzałogowe statki powietrzne Bayraktar TB2, ich liczba jest jednak nadal zbyt mała, by zakłócić dostawy z zaopatrzeniem. Szansę na to dają działania jednostek ukraińskich – głównie obrony terytorialnej – które na terenach zajętych przez Rosjan przechodzą do działań nieregularnych" - napisano.

Jak czytamy, "brutalne działania wojsk rosyjskich, a zwłaszcza ostrzały rakietowe Kijowa i Charkowa nie osłabiły woli oporu, nie wywołały również odruchów paniki". Dodano, że "wśród obywateli utrzymuje się bardzo wysoka motywacja do walki i bezprecedensowa konsolidacja wokół wojska i władz". Przekazano, że 88 procent Ukraińców wierzy w zwycięstwo.

Przebieg inwazji na mapach

Ponadto od 25 lutego OSW codziennie publikuje mapy ukazujące przebieg inwazji. Zaznaczone są na nich tereny Ukrainy kontrolowane przez Rosję, a także miejsca głównych walk i bombardowań.

>>> Mapa wojny na Ukrainie. Które miasta i regiony są zajęte przez Rosjan? <<<

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: PAP, Ośrodek Studiów Wschodnich

Tagi:
Raporty: