Rosjanie uciekają z obwodu charkowskiego. Brytyjski resort obrony: porzucają wartościowy sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP

Ukraińskie oddziały prowadzą działania ofensywne we wschodniej części kraju. Jak podał amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), rosyjskie wojska, urzędnicy i kolaboranci uciekają z wyzwolonej przez Ukraińców części obwodu charkowskiego. Brytyjski resort obrony zwrócił uwagę, że przy panicznym odwrocie części jednostek porzucany jest wysoce wartościowy sprzęt wojskowy. Tymczasem w obwodzie ługańskim okupanci wyłączyli mobilny internet, by - jak ocenili analitycy - utrzymać kontrolę nad informacjami.

Ukraińska kontrofensywa w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, w dalszym ciągu osłabia rosyjskie wojska, zagrażając rosyjskiej artylerii i obronie przeciwlotniczej - napisano w najnowszym raporcie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Jak dodał ośrodek, rosyjskie wojska, urzędnicy i kolaboranci uciekają z wyzwolonej przez Ukraińców części obwodu charkowskiego.

Brytyjski resort obrony pisał z kolei o różnorodnym sposobie wycofywania się rosyjskich oddziałów z obwodu charkowskiego. "Niektóre jednostki robiły to w stosunkowo kontrolowany sposób, ale część najwyraźniej uciekała w panice" - napisało ministerstwo.

Uciekający Rosjanie porzucili bardzo wartościowy sprzęt, który umożliwiał im prowadzenie wojny przy użyciu artylerii. Był to między innymi co najmniej jeden radar rozpoznania artyleryjskiego Zoopark oraz co najmniej jeden pojazd dowodzenia i kontroli artylerii 1V14. Ukazuje to dezorganizację w odwrocie części rosyjskich jednostek i najpewniej załamanie dowodzenia w niektórych miejscach - napisano w codziennej aktualizacji danych wywiadowczych ministerstwa obrony w Londynie.

Siły ukraińskie konsolidują swoją kontrolę nad nowo wyzwolonymi terenami w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Wojska rosyjskie w większości wycofały się już z obszaru na zachód od rzeki Oskoł - dodał resort.

ISW: władze okupacyjne odcinają internet

Według ISW okupacyjne władze obwodu ługańskiego wyłączyły internet mobilny, by utrzymać kontrolę nad informacjami.

Źródła ukraińskie i rosyjskie informowały również o prowadzonych przez Ukraińców atakach na północy obwodu chersońskiego w południowej części kraju, ale nie pojawiły się doniesienia o dużych zdobyczach terytorialnych w tym regionie - dodano w raporcie.

Rosjanie najprawdopodobniej zaatakowali natomiast infrastrukturę hydrotechniczną w obwodzie dniepropietrowskim, aby zakłócić zdolność sił ukraińskich do działań wokół rzeki Ingulec. Kontynuowali również ataki lądowe wokół Bachmutu i Doniecka - ocenia ISW.

"Kucharz Putina" osobiście werbuje więźniów

Think tank zwraca również uwagę, że szef prywatnej rosyjskiej firmy najemniczej, tzw. Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn, określany jako "kucharz Putina", osobiście werbował więźniów na wojnę na Ukrainie. Prigożyn miał również potwierdzić, że rosyjscy więźniowie walczą na Ukrainie od 1 lipca i odegrali ważną rolę w zajęciu Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej w obwodzie donieckim.

Według ISW Prigożyn staje się w Rosji twarzą "specjalnej operacji wojskowej", jak propaganda Kremla określa inwazję na Ukrainę. Usiłuje on odzyskać poparcie nacjonalistów i blogerów, rozczarowanych porażkami Rosji w obwodzie charkowskim, zrzucając winę za te niepowodzenia na ministra obrony Siergieja Szojgu - twierdzą eksperci.

Autorka/Autor:ft//now

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: