Profesor biologii molekularnej Oksana Stoljar z Uniwersytetu Pedagogicznego w Tarnopolu ostrzegła, że powódź spowodowana wysadzeniem zapory na Dnieprze może wywołać epidemię cholery. O takim niebezpieczeństwie mówił wcześniej także główny lekarz sanitarny Ukrainy Ihor Kuzin, który podkreślił, że ukraińscy medycy są przygotowani "na każdy rozwój wydarzeń".
Stoljar powiedziała w piątkowej rozmowie z estońską telewizją ERR, że "jakość wody w Ukrainie była przedmiotem minimalnego monitoringu". Dodała, że obecnie największe zagrożenie dla środowiska stwarzają paliwa, różne chemikalia, nawozy sztuczne, martwe zwierzęta, zwłoki ludzkie i śmieci.
- W wodzie wyczuwalny jest silny zapach chemikaliów i rozprysków, widoczne są szczątki zwierząt i ludzi. Prawdopodobieństwo przeniesienia chorób zakaźnych jest niezwykle wysokie - zaznaczyła Stoljar. - Spodziewamy się wybuchu (epidemii - red.) cholery - ostrzegła.
Profesor biologii molekularnej podkreśliła, że sytuacja jest szczególnie niebezpieczna na lewym brzegu okupowanego przez Rosję Dniepru, gdzie nie robi się nic, by pomóc miejscowej ludności.
CZYTAJ TAKŻE: Jakie znaczenie ma zapora w Nowej Kachowce? >>>
Lekarze "nie wykluczają ryzyka"
W środę główny lekarz sanitarny Ihor Kuzin oznajmił, że z powodu powodzi, spowodowanej zniszczeniem zapory na Dnieprze, w wielu obwodach Ukrainy możliwe są zachorowania na cholerę. Jednak ukraińscy medycy - jak stwierdził - są przygotowani "na każdy rozwój wydarzeń".
Kuzin mówił, że wzmożony nadzór nad cholerą jest prowadzony w kraju od początku czerwca, ponieważ w kilku regionach Ukrainy, w szczególności na południu, w obwodach: odeskim, mikołajowskim i chersońskim, istnieje zwiększone ryzyko wybuchu epidemii tej choroby.
- Nie wykluczamy ryzyka, ale z naszej strony robimy wszystko, aby takie przypadki były kontrolowane - stwierdził Kuzin, cytowany przez agencję Ukrinform.
Utrata cennej gleby
Podtopiony region jest jednym z najbardziej produktywnych regionów rolniczych Ukrainy ze względu na bogatą, wilgotną glebę i obfite nasłonecznienie. Zdaniem Oksany Stoljar, cenne gleby mogą zostać bezpowrotnie utracone lub przywrócenie ich do użytku zajmie dużo czasu. Ekspertka wskazała, że ogromne zniszczenia gruntów uderzą w potencjał eksportowy ukraińskiego rolnictwa. Szacuje się, że zalanych zostało około 10 tysięcy hektarów pól uprawnych na prawym brzegu Dniepru.
Władze Ukrainy poinformowały we wtorek o wysadzeniu przez Rosjan zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzyła rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad i miast.
Źródło: PAP, Ukrinform