Ukraina odwołuje ambasadora z Białorusi. Jest ścigany za "szkody dla armii"


- Podjąłem decyzję o odwołaniu ambasadora Ukrainy na Białorusi - powiedział w sobotę Petro Poroszenko podczas konferencji prasowej. Mychajło Jeżel jest poszukiwany przez śledczych m.in. za malwersacje finansowe. W latach 2010-2012 był ministrem obrony Ukrainy i tego okresu dotyczą zarzuty prokuratury generalnej.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podjął decyzję o odwołaniu ambasadora Ukrainy na Białorusi Michajło Jeżela. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej. - Teraz przygotowujemy dokumenty dotyczące powołania nowego ambasadora - powiedział ukraiński prezydent.

Białoruś ma znaczenie

Poroszenko podkreślił, że Białoruś ma ogromne znaczenie w realizacji międzynarodowej polityki obronnej i polityki bezpieczeństwa Ukrainy.

- Muszę uwzględniać tę rolę, by zapewnić ciągłą obecność Ukrainy w Mińsku - powiedział Poroszenko.

Ukraińskie MSZ już w marcu zaproponowało zmianę ambasadora w stolicy Białorusi.

Spowodowanie straty

Niedawno deputowany ukraińskiego parlamentu i szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych Dmytro Tymczuk opublikował odpowiedź Prokuratury Generalnej na jego zapytanie poselskie w sprawie Jeżela.

"Mychajło Jeżel podejrzewany jest o spowodowanie straty dla państwa, którego dopuścił się w trakcie kierowania ministerstwem obrony. Kwota ta wynosi ponad 42 mln hrywien (ok. 7 mln zł - red.)" - poinformowała ukraińska prokuratura.

"Szkodził armii"

Już w sierpniu 2014 roku prokuratorzy informowali, że Mychajło Jeżel jest podejrzany o zniszczenie systemu aprowizacji w armii i zmniejszenie stopnia przygotowania bojowego ukraińskich żołnierzy. Dyplomata nie został zatrzymany, ponieważ zachorował i trafił do szpitala.

Mychajło Jeżel został ambasadorem Ukrainy na Białorusi w kwietniu 2013 roku. Wcześniej był ministrem obrony, a do 2010 roku był doradcą premiera i głównodowodzącego marynarką wojenną.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: asz//rzw / Źródło: liga.net, PAP, lenta.ru

Tagi:
Raporty: