Ukraina, Mariupol. Wicemer Siergiej Orłow o sytuacji w mieście

Źródło:
TVN24
Wicemer Mariupola: trzeba zapewnić wodę i żywność, żeby nasze dzieci nie umierały z głodu i z odwodnienia
Wicemer Mariupola: trzeba zapewnić wodę i żywność, żeby nasze dzieci nie umierały z głodu i z odwodnieniaTVN24
wideo 2/4
Wiceburmistrz Mariupola: trzeba zapewnić wodę i żywność, żeby nasze dzieci nie umierały z głodu i z odwodnieniaTVN24

Sytuacja w Mariupolu jest przerażająca. W ciągu doby spadło około stu bomb, transport pomocy humanitarnej jest blokowany przez rosyjskie wojsko - relacjonował - w rozmowie z Michałem Sznajderem, prowadzącym TVN24 BiS - Siergiej Orłow, wicemer Mariupola. Poniedziałek jest 19. dniem rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Od początku rosyjskiej agresji zginęło ponad 2,5 tysiąca mieszkańców Mariupola, miasta nad morzem Azowskim - podały lokalne władze. Doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz oskarżył w poniedziałek rosyjskie wojska o uniemożliwianie dostarczenia pomocy humanitarnej do okrążonego miasta.

Z wicemerem Mariupola Siergiejem Orłowem rozmawiał Michał Sznajder, prowadzący TVN24 BiS. - Wczoraj obliczyliśmy, że miały miejsce 22 uderzenia z powietrza, spadło około stu bomb. Sytuacja jest naprawdę przerażająca - powiedział Orłow.

Czytaj też: Rada miasta Mariupol: Wyczerpują się ostatnie rezerwy żywności i wody. Na miasto zrzucono ponad sto bomb

- Ludzie robią, co mogą, żeby przeżyć. Jemy to, co możemy znaleźć. Niektórzy do przygotowania jedzenia wykorzystują ogień na ulicach, rozpalony przez bombardowanie - relacjonował wicemer.

Wicemer Mariupola: W ciągu doby spadło około stu bomb. Sytuacja jest naprawdę przerażająca
Wiceburmistrz Mariupola: W ciągu doby spadło około stu bomb. Sytuacja jest naprawdę przerażającaTVN24

Wicemer Mariupola: trzeba zapewnić wodę i żywność, żeby nasze dzieci nie umierały z głodu i z odwodnienia

Jak mówił wicemer, "był przygotowany konwój humanitarny do Mariupola z Zaporoża". - To mniej niż 300 kilometrów. Ale ten konwój nie mógł dzisiaj przejechać koło Berdiańska. Nie mamy żadnego potwierdzenia ze strony rosyjskiej o możliwości wjechania tego konwoju do Mariupola. Dzisiaj po raz kolejny podejmiemy próbę, by wjechał on do miasta. Ma on przywieźć pomoc humanitarną, leki, ale też ewakuować naszych obywateli - mówił.

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 19. dzień inwazji

Pytany, co jest teraz najbardziej potrzebne mieszkańcom Mariupola, odparł: - Potrzebujemy zapewnienia korytarza humanitarnego, trzeba zapewnić wodę i żywność, żeby nasze dzieci nie umierały z głodu i z odwodnienia.

- Po drugie, potrzebna jest pomoc w zakresie broni przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Nie mamy możliwości chronić naszych ludzi przed atakami z powietrza - dodał.

Czytaj też: Media: nie żyje ciężarna kobieta z ostrzelanego szpitala w Mariupolu

Oglądaj telewizję na żywo w TVN24 GO

Autorka/Autor:ads/ tam

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: