Prezydent USA Joe Biden mówił na konferencji po nadzwyczajnym szczycie NATO o pomocy dla uchodźców z Ukrainy, sankcjach związanych z rosyjską inwazją, odpowiedzi na ewentualne użycie broni masowego rażenia przez agresora, a także przyszłości gospodarczej Chin i konsekwencjach wsparcia Rosji przez ten kraj. Odniósł się także do kwestii przynależności Rosji do grupy G20.
Amerykański przywódca Joe Biden przemawiał w czwartek na konferencji w Brukseli po nadzwyczajnym spotkaniu przywódców państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, a jeszcze przed szczytem Unii Europejskiej z jego udziałem.
Prezydent mówił między innymi o reakcji Zachodu, gdyby Rosja użyła broni masowego rażenia. - Odpowiemy na to, a natura naszej odpowiedzi będzie zależała od natury użycia - zadeklarował. Dopytywany, czy chodzi o reakcję militarną, nie wykluczył tego. - Odpowiemy proporcjonalnie. Jeśli pyta pan, czy NATO przekroczy (granicę - przyp. red.), podejmiemy decyzję, jak to się już stanie - powiedział, zwracając się do dziennikarza.
Biden: NATO nigdy nie było bardziej zjednoczone, niż jest dzisiaj
Mówił również o konieczności zapewnienia tego, że utrzymane zostaną sankcje i jedność Zachodu. - Główna rzecz to zapewnić teraz, po miesiącu (wojny na Ukrainie - red.), że podtrzymamy to, co robimy - nie tylko przez kolejny miesiąc, czy następny miesiąc, ale przez resztę całego roku - oświadczył Biden.
- Musimy pozostać w pełni, totalnie, całkowicie zjednoczeni - dodał. Podkreślał, że "NATO nigdy nie było bardziej zjednoczone niż jest dzisiaj". - (Władimir) Putin dostaje coś dokładnie odwrotnego, niż zamierzał dostać w wyniku wejścia na Ukrainę - powiedział.
Biden relacjonował też swoją rozmowę z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na temat konsekwencji w razie pomocy tego kraju dla Rosji w kontekście wojny. - Nie wysunąłem żadnych gróźb, ale wskazałem, jak wiele amerykańskich i zagranicznych korporacji wyszło z Rosji w konsekwencji jej barbarzyńskiego zachowania. I wskazałem, że wiem (...), iż on ma interes w tym, by zachować relacje gospodarcze z Europą i Stanami Zjednoczonymi i że narażałby je na znaczące ryzyko - oświadczył amerykański prezydent.
- Myślę, że Chiny rozumieją, że ich przyszłość gospodarcza jest znacznie ściślej związana z Zachodem niż z Rosją - przekazał.
Biden mówił również o pomocy płynącej dla uciekających przed wojną. Nawiązał do nowego pakietu pomocy humanitarnej dla Ukrainy i innych dotkniętych wojną krajów o wartości ponad miliarda dolarów oraz planu przyjęcia do 100 tysięcy uchodźców, które ogłosił w czwartek Biały Dom.
Czy Rosja powinna być wykluczona z G20? Joe Biden odpowiada
Biden był również pytany, czy sądzi, że Rosja powinna zostać wykluczona z grupy G20.
- Moja odpowiedź brzmi: tak. To zależy od (członków - red.) G20 - odparł Biden. - To było poruszone dzisiaj - przekazał. Amerykański przywódca ocenił przy tym, że jeśli niektóre kraje nie zgadzają się na usunięcie Rosji, to Ukraina powinna mieć możliwość uczestniczenia w spotkaniach grupy jako obserwator.
Grupa G20 skupia największe gospodarki świata, znajduje się w niej 19 państw oraz Unia Europejska.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło: TVN24, Reuters