Paweł Reszka o Buczy i Borodziance. "Widać, że tam dochodziło do morderstw"

Źródło:
TVN24
Paweł Reszka o tym, co widział w Buczy pod Kijowem
Paweł Reszka o tym, co widział w Buczy pod KijowemTVN24
wideo 2/5
Paweł Reszka o tym, co widział w Buczy pod KijowemTVN24

Paweł Reszka z "Polityki" mówił w "Tak jest" w TVN24 o tym, co widział w ostatnich dniach w podkijowskich miejscowościach, z których wycofali się Rosjanie. - W Buczy jest ciągle dużo ciał - podkreślił. - Brodzianka robi również wstrząsające wrażenie, bo miasto jest totalnie zbombardowane - wskazywał.

Dziennikarz Paweł Reszka we wtorek i poniedziałek był w dwóch z podkijowskich miast, które w ostatnich dniach zostały wyzwolone z rosyjskich rąk: Buczy i Borodziance.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Publicysta opowiadał o tym, co widział w przejętych przez Ukraińców miejscowościach. - W Buczy jest ciągle dużo ciał. To takie przygnębiające wrażenie, bo widać, że tam dochodziło do morderstw. Są świadkowie tego, są mogiły zbiorowe - powiedział.

Ukraińska rzeczniczka praw człowieka: w masowym grobie w Buczy może być pochowanych do 300 osób >>>

Opowiadał, że w czasie wizyty w mieście zauważył ponad 20 ciał. - To tylko to, co mogłem naliczyć, bo część jest przysypana - mówił Reszka. Ocenił, że ludzie umarli, "dlatego że nie mieli znikąd pomocy". - Byłem w domu starców, gdzie po prostu ciała kobiet leżały na basenie, porzucone - opisywał.

Reszka o Borodziance: miasto jest totalnie zbombardowane

Mówił, że "Borodzianka robi również wstrząsające wrażenie, bo miasto jest totalnie zbombardowane".

Reszka przekazał, że w okolicach miasta wdział "ciała dwóch mężczyzn zastrzelonych na blockpoście rosyjskim". - W Borodziance ciał nie widziałem, ale miejscowi mówili, że spod tych gruzów było słychać przez jakiś czas krzyki. Rosjanie nie pozwalali się do tych gruzów zbliżać. W związku z tym jest podejrzenie, że tam jeszcze bardzo dużo ciał zostanie wydobytych - powiedział dziennikarz.

Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO:

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: TVN24

Tagi:
Raporty: