Ukradzione dane 17 mln Niemców

 
Kradzież danych staje się łatwym biznesemArchiwum

Nawet 17 milionów klientów koncernu Deutsche Telekom mogło paść ofiarą kradzieży danych osobowych. Do wydarzenia doszło w 2006 roku; dopiero teraz niemiecka spółka przyznała się do utraty informacji i potwierdziła doniesienia tygodnika "Der Spiegel".

Wykradziono dane klientów sieci telefonii komórkowej T-Mobile: nazwiska, daty urodzenia, adresy zamieszkania, e-adresy, a także numery telefonów. Były one później sprzedawane w sieci.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie, ale sprawcy nie odnaleziono. Telekomunikacyjny koncern najwyraźniej starał się uniknąć upublicznienia sprawy. Dopiero w zeszłym tygodniu, gdy władze firmy dowiedziały się o planowanej publikacji niemieckiego tygodnika, analiza w sprawie kradzieży i wynikających z niej zagrożeń dla ochrony prywatności klientów trafiła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Według "Spiegla", wśród skradzionych informacji znalazły się m.in. dane prominentnych polityków i osób znanych publicznie.

Wyciekające dane

Niemiecki Telekom jest jedną z wielu instytucji, która padła ofiarą złodziejskich praktyk. W sierpniu niemieckie banki utraciły dane 17,000 klientów, które posłużyły oszustom do dokonania dziesiątek operacji.

Cała seria podobnych skandali miała również miejsce w Wielkiej Brytanii, w tym utrata 25 mln danych dzieci korzystających ze świadczeń socjalnych.

W 2007 roku utracono informacje na temat 7,5 tys. irlandzkich kierowców i 3 mln kierowców w USA.

W Polsce również nie jest trudnością zakupienie numeru PESEL, numeru prywatnego telefonu, czy adresu e-mailowego.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum