Pentagon ujawnił nowe, dotychczas nieznane nagrania Osamy bin Ladena. Pięć filmów było nagranych na jeden z dysków, które amerykańscy komandosi zdobyli w rezydencji terrorysty. Nie są to nagrania z akcji Amerykanów, ale wykonane wcześniej przez towarzyszy terrorysty.
Jedno z nagrań zawiera niewyemitowane nigdy przesłanie do USA. Zostało one zrobione najprawdopdobniej pod koniec 2010 roku. Na nagraniu bin Laden ma brodę ufarbowaną na czarno.
Drugie wideo ukazuje terrorystę, oglądającego materiał o sobie samym w telewizji. Tutaj Osama brodę ma już siwą i wygląda na znacznie starszego niż na najbardziej znanych jego zdjęciach i filmach. Trzy pozostałe filmy są najprawdopodobniej próbami przed nagraniem kolejnych "przesłań" do USA.
Wszystkie nagrania zostały przez Amerykanów pozbawione dźwięku.
Skarb dla wywiadu
Komandosi SEALs, którzy w nocy z pierwszego na drugiego maja zaatakowali rezydencję Osamy i zabili go wraz z czterema innymi osobami, dokładnie przeszukali zabudowania. Wszystko co mogła przedstawiać jakąkolwiek wartość dla wywiadu zostało zabrane na pokład śmigłowców i wywiezione.
- To największy pojedynczy zbiór, danych na temat działalności wysokich rangą terrorystów, zdobyty w historii - powiedział anonimowo jeden z pracowników amerykańskiego wywiadu. Komandosi zabezpieczyli 5 komputerów, 12 dysków twardych i ponad 100 dysków przenośnych. Poza tym znaleźli odręczne notatki bin Ladena i listy.
Według Amerykanów, zdobyte materiały udowadniają, że Osama pozostał do końca aktywnym dowódcą Al-Kaidy w wymiarze operacyjnym, taktycznym i strategicznym, a nie jedynie symbolem.
Źródło: ABC News