Unia Europejska po ogłoszeniu przez Autonomię Palestyńską, że ta przerywa współpracę z Izraelem w dziedzinie utrzymania bezpieczeństwa, ostrzegła w piątek prezydenta Mahmuda Abbasa przed konsekwencjami. UE wezwała też Izrael do niezwłocznego odblokowania palestyńskich funduszy.
Kierownictwo Organizacji wyzwolenia Palestyny (OWP), ogłosiło w czwartek, że wobec niewywiązywania się przez Tel Awiw z podjętych zobowiązań (m.in. finansowych) zrywa współpracę z izraelskimi siłami bezpieczeństwa na terytoriach palestyńskich.
Izrael nie zareagował dotąd na tę decyzję.
UE ostrzega
Unia Europejska ostrzegła natomiast władze Autonomii Palestyńskiej przed "negatywnymi skutkami" zawieszenia przez Palestyńczyków współpracy w kwestiach utrzymania bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie, którą Palestyńczycy uważają za stolicę przyszłego Państwa Palestyńskiego. UE wezwała prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa do "utrzymania współpracy w zakresie bezpieczeństwa i konstruktywnego porozumienia się z Izraelem i wspólnotą międzynarodową w celu pilnego kontynuowaniu dialogu". Jednocześnie UE zaapelowała do rządu premiera Benjamina Netanjahu, aby "bez dalszej zwłoki" przestał blokować transferowanie władzom palestyńskim należnych im sum z tytułu wpływów podatkowych.
Punkt, z którego nie ma odwrotu?
Czwartkowy komunikat OWP, której przewodzi prezydent Mahmud Abbas, głosi m.in., że Rada Bezpieczeństwa ONZ "powinna określić ostateczny termin zakończenia izraelskiej okupacji i stwierdzić, że Państwo Palestyńskie nie jest w stanie urzeczywistniać swej suwerenności na ziemiach okupowanych od 1967 roku (...) i rozwiązywać zgodnie z rezolucją numer 194 problemu (palestyńskich) uchodźców", skoro żydowscy osadnicy zajmują palestyńskie ziemie.
Agencja AFP w piątkowym komentarzu tłumaczy decyzję "zdesperowanego" palestyńskiego kierownictwa "fiaskiem kolejnej amerykańskiej inicjatywy pokojowej, podjętej w 2014 roku".
Agencja przypomina, że porozumienia z Oslo zawarte w 1993 roku między Izraelem a OWP, dotyczące m.in. tajnej i bardziej intensywnej współpracy między siłami palestyńskimi oraz izraelskimi siłami bezpieczeństwa, pozwoliły zapobiec dziesiątkom antyizraelskich zamachów.
Międzynarodowi eksperci zadają sobie obecnie pytanie, czy strona palestyńska konsekwentnie pozostanie przy ogłoszonej w czwartek decyzji, czy "znaleźliśmy się w punkcie, z którego nie ma już odwrotu?".
Wydają się jednak bardziej niż wstrzemięźliwi w ocenie szans podjęcia na powrót wysiłków pokojowych po izraelskich wyborach przedterminowych wyznaczonych na 17 marca, niezależnie od ich wyników.
Autor: db\mtom / Źródło: PAP