Zakończony w czwartek zjazd Komunistycznej Partii Wietnamu wybrał dotychczasowego lidera 71-letniego Nguyeana Phu Tronga na stanowisko szefa partii. Zdaniem ekspertów oznacza to umocnienie pozycji Tronga, który opowiada się za bliską współpracą z Chinami.
- Przed nami wiele pracy i ogromna odpowiedzialność. Sytuacja wewnętrzna i kontekst międzynarodowy otwierają wiele możliwości, ale niosą też wiele wyzwań – powiedział nowo wybrany sekretarz generalny bezpośrednio po ogłoszeniu wyników głosowania.
"Gdy partia prosi, muszę to przyjąć"
Jak zapewnił, ponowny wybór na stanowisko szefa partii był dla niego zaskoczeniem. - Uzyskałem niemal stuprocentowe poparcie, co było wielką niespodzianką, bo jestem już w podeszłym wieku. Jestem bez wątpienia najstarszy wśród przywódców Wietnamu. Myślałem o przejściu na emeryturę, ale w sytuacji, gdy partia zwraca się do mnie o wzięcie odpowiedzialności, muszę to przyjąć – dodał.
Po rozpoczęciu zjazdu w dniu 21 stycznia część komentatorów twierdziła, że o funkcję sekretarza generalnego będzie ubiegać się z powodzeniem premier Nguyen Tan Dung, który uważany jest za polityka prozachodniego i mniej konserwatywnego niż Nguyean Phu Trong.
Autor: rzw / Źródło: PAP