Wiktor Janukowycz stał się instrumentem walki z niepodległą Ukrainą – oświadczyła była premier tego kraju Julia Tymoszenko, komentując w ten sposób odezwę obalonego prezydenta, który po ucieczce z Ukrainy ukrył się w Rosji.
Janukowycz wezwał w niej do przeprowadzenia w każdym regionie Ukrainy referendum, mającego określić ich status. Oznaczałoby to otworzenie możliwości do federalizacji, o co usilnie zabiega Rosja, chcąc zdobyć większe wpływy w rosyjskojęzycznych regionach sąsiada.
- Jeśli naprawdę jest to oświadczenie Janukowycza, to jest to kolejny dowód, że człowiek, który był kiedyś prezydentem Ukrainy, stał się dziś instrumentem walki przeciwko niej, jej narodowi. Instrumentem unicestwienia Ukrainy – powiedziała Tymoszenko na konferencji prasowej.
Była premier wyraziła nadzieję, że Janukowycz kiedyś odpowie za każe swoje słowo, "którym nawołuje do separatyzmu, wprowadzenia na Ukrainę wojsk i obalenia legalnych władz tego kraju".
Głos z Rosji
W piątek rosyjskie media przekazały odezwę Janukowycza do narodu, w którym nazwał on wydarzenia na Ukrainie "zbrojnym zamachem stanu".
- Jako prezydent, który jest z wami myślami i sercem, apeluję do każdego zdrowo myślącego obywatela Ukrainy: nie dajcie się wykorzystywać samozwańcom! Żądajcie przeprowadzenia referendum w sprawie określenia statusu każdego regionu w składzie Ukrainy - oświadczył Janukowycz.
Wszystko, co w ostatnich miesiącach się działo i "co dzieje się nadal" na Ukrainie określił on jako "zbrojny zamach stanu, dokonany przez opozycję z użyciem broni należącej do ugrupowań terrorystycznych przy pełnym poparciu niektórych państw zachodnich".