Szybka ratyfikacja przez Polskę Traktatu Lizbońskiego oraz rozmowy z Czechami na temat tarczy antyrakietowej - to niektóre z deklaracji premiera Donalda Tuska złożonych w trakcie szczytu Grupy Wyszehradzkiej (V4) w Ostrawie. Jeszcze dziś Tusk zamierza się spotkać z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Do spotkania prezydenta i premiera może dojść jeszcze w poniedziałek wieczorem. Jak powiedział Tusk dziennikarzom, chodzi o omówienie wspólnych wizyt w Lizbonie i Brukseli. - Stanowimy wspólną delegację, to wymaga dogadania - podkreślił premier. - Chcę, żebyśmy nie tylko sprawiali wrażenie, ale żeby tak było, że jesteśmy duetem dobrze ze sobą współpracującym - dodał. Zapowiedział, że po tym spotkaniu nie będzie ani oświadczeń, ani briefingu dla prasy.
13 grudnia w Lizbonie Tusk, wraz z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim podpiszą Traktat Reformujący UE (Traktat Lizboński). Dzień wcześniej w Strasburgu przywódcy trzech unijnych instytucji: Europarlamentu, Rady UE i Komisji Europejskiej mają proklamować Kartę Praw Podstawowych. Na 14 grudnia zaplanowany jest szczyt UE w Brukseli.
Tusk ciepło przyjęty Tusk gościł dziś w czeskiej Ostrawie na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej. Premierzy państw-członków V4 (Polski, Czech, Słowacji i Węgier) rozmawiali m.in. właśnie o Traktacie Reformującym UE, strefie Schengen, sytuacji w Kosowie, kontaktach z Rosją, współpracy z Ukrainą i wspólnej polityce energetycznej.
Donald Tusk, który debiutował w obradach V4 podziękował za ciepłe przyjęcie. Z kolei premier Węgier Ferenc Gyurcsany powiedział: - Cenię wysoko to, że Polska w tej części Europy chce współpracy i dialogu. Grupa Wyszehradzka nie może funkcjonować bez Polski - podkreślił. I dodał: - W poprzednich latach słyszeliśmy trochę inne tony.
Do rozmów zaproszona Słowenia Do rozmów został też zaproszony premier Słowenii Janez Jansa. Słowenia, jako pierwszy kraj, spośród nowych państw Unii Europejskiej obejmie w styczniu przewodnictwo w Radzie Europy. - Cieszę się, że na kilka tygodni przed objęciem prezydencji w Radzie Europy mogłem poinformować kolegów o naszych priorytetach - mówił Jansa na konferencji prasowej po spotkaniu premierów.
- Sukces prezydencji słoweńskiej będziemy traktowali jak sukces Polski i wszystkich państw Grupy Wyszehradzkiej - powiedział szef polskiego rządu. Poparcie dla Słowenii wyrazili też pozostali uczestnicy obrad.
Jansa wymienił priorytety, które Słowenia zamierza forsować w Unii w czasie swojej prezydencji. I tak, w pierwszej połowie 2008 r. Unię czeka proces ratyfikacji Traktatu Reformującego w jego kształcie sformułowanym w Lizbonie. - Bez konstytucyjnych podstaw UE nie będzie mogła się rozwijać - podkreślił premier Słowenii. Poza tym, Słowenia chce zająć się pakietem spraw energetycznych i ekologicznych, sąsiedzką współpracą i rozszerzaniem UE, a także rozwojem dialogu międzykulturowego.
- Polska będzie jednym z pierwszych państw w Europie, które ratyfikują Traktat Lizboński - zapowiedział w poniedziałek w Ostrawie premier Donald Tusk. - Zdążymy na pewno przed upływem prezydencji słoweńskiej - dodał.
Współpraca z państwami bałtyckimi Gospodarz spotkania, premier Czech Mirek Topolanek mówił, że uzgodnienia V4 obejmują także takie sprawy, jak współpraca z państwami bałtyckimi, wspólne starania o rozszerzenie UE (zwłaszcza o Bałkany Zachodnie) oraz zmniejszenie opłat wizowych do strefy Schengen dla obywateli Białorusi. Politycy rozmawiali także o sytuacji Kosowa. Premierzy ustalili także, że kolejne posiedzenia Grupy Wyszehradzkiej zaproszą Ukrainę.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP