Tysiące ludzi wzięły udział w pogrzebie pięciu ofiar zamachów w Ankarze. W sobotę w stolicy Turcji nieznani sprawcy zabili co najmniej 97 osób, detonując dwa potężne ładunki wybuchowe.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się na robotniczym przedmieściu Stambułu - Umraniye. W poniedziałek przed południem do meczetu, a następnie na cmentarz w pochodzie przemaszerowały tysiące ludzi.
"Erdogan - złodziej i morderca"
Wśród żałobników był lider prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Selahattin Demirtas.
Na trasie, którą szli uczestnicy uroczystości pogrzebowych, policja ustawiła pojazdy opancerzone i armatkę wodną. Maszerujący machali flagami HDP, niektórzy skandowali: "Erdogan - złodziej i morderca".
HDP twierdzi, że to jej działacze i sympatycy byli celem zamachu, winą za który ugrupowanie obarcza prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i rząd turecki.
Według HDP w podwójnym zamachu w Ankarze 10 października zginęło 128 osób. Władze mówią o co najmniej 97 ofiarach śmiertelnych. Do eksplozji doszło przed początkiem pokojowej demonstracji działaczy prokurdyjskich i lewicowych, którzy mieli protestować przeciwko rządowym atakom na Kurdów trwającym od ponad dwóch miesięcy.
Autor: adso / Źródło: PAP