Ankara ostrzega Ateny w związku z ćwiczeniami wojskowymi na wyspach Rodos i Lesbos

Źródło:
PAP
Greckie wojsko. Wideo archiwalne
Greckie wojsko. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Greckie wojsko. Wideo archiwalneReuters Archive

Szef tureckiej dyplomacji zagroził "niezbędnych kroków" przeciwko Grecji, jeśli władze w Atenach nie zaprzestaną uzbrajania swoich wysp na Morzu Egejskim. Ostrzeżenia szefa tureckiej dyplomacji pojawiły się po doniesieniach o greckich ćwiczeniach wojskowych na wyspach Rodos i Lesbos. - Grecja nie powinna zapominać, że ci, którzy sieją wiatr, zbierają burzę. Jeśli nie chce pokoju, zrobimy to, co konieczne - podkreślił Mevlut Cavusoglu.

Minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu we wtorek ponownie zagroził "podjęciem działań" przeciwko Grecji, jeśli Ateny nadal będą uzbrajać swoje wyspy na Morzu Egejskim, które według Ankary powinny pozostać zdemilitaryzowane zgodnie z międzynarodowymi traktatami.

- Nie możemy milczeć - powiedział Cavusoglu. - Grecja musi zrezygnować z takich działań. Albo będzie przestrzegać umów, albo będziemy nadal podejmować niezbędne kroki zarówno prawne, w ramach organizacji międzynarodowych, zwłaszcza ONZ, jak i w terenie - dodał.

Turcja ostrzega Grecję w związku z ćwiczeniami wojskowymi na wyspach Rodos i LesbosTwitter/NATO_MARCOM

- Grecja nie powinna zapominać, że ci, którzy sieją wiatr, zbierają burzę. Jeśli nie chce pokoju, zrobimy to, co konieczne - podkreślił.

Napięcia między Turcją a Grecją

Ostrzeżenia szefa tureckiej dyplomacji pojawiły się po doniesieniach o ćwiczeniach wojskowych Grecji na wyspach Rodos i Lesbos na Morzu Egejskim. Ankara twierdzi, że rozmieszczenie żołnierzy lub broni na niektórych wyspach w pobliżu ich wybrzeża narusza ich status niemilitarny zgodnie z prawem międzynarodowym.

Z kolei Ateny, jak pisze agencja AP, stoją na stanowisku, że muszą bronić wysp przed potencjalnym atakiem ze strony Turcji. Grecja argumentuje, że Turcja gromadzi znaczne siły militarne na zachodnim wybrzeżu swojego kraju, tuż za wyspami.

Wiceminister spraw zagranicznych Grecji Miltiadis Warwitsiotis oskarżył rząd w Ankarze o wielokrotne angażowanie się w "prowokacyjne i historycznie ignoranckie wypowiedzi" i zaprzeczył, że Grecja ma "agresywne zamiary" wobec Turcji. - Jesteśmy zdeterminowani, aby bronić naszej integralności terytorialnej na wszelkie możliwe sposoby - oświadczył.

Turcja i Grecja toczą od dziesięcioleci spory dotyczące szeregu kwestii, w tym roszczeń terytorialnych na Morzu Egejskim i naruszeń tamtejszej przestrzeni powietrznej. Napięcie wywołuje także kwestia odwiertów poszukiwawczych na Morzu Śródziemnym, gdzie obydwa kraje roszczą sobie prawa do wyłącznych stref ekonomicznych.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/NATO_MARCOM