Trwa akcja ratunkowa po trzęsieniu ziemi w południowej Turcji i Syrii. W trakcie relacji reportera TVN24 Pawła Łukasika polskim ratownikom udało się wydobyć spod gruzów kolejne żywe osoby. - Myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania - powiedział jeden z polskich strażaków.
W trakcie relacji ekipy TVN24 Pawła Łukasika oraz operatora Tomasza Burdala we wtorek wieczorem z gruzów zawalonego budynku wyciągnięto cztery żywe osoby. - W tym momencie chłopca 19-letniego się udało wyciągnąć. Teraz przystępujemy do ewakuacji - powiedział jeden z polskich strażaków. Wyjaśnił, że stan uratowanego jest dobry. - Będzie transportowany do jednego z okolicznych szpitali - dodał reporter.
- To jest zasługa wszystkich ratowników Państwowej Straży Pożarnej, specjalistycznych grup poszukiwawczo-ratowniczych, które tu przyleciały z Polski. Zadanie wykonane. Myślę, że stanęliśmy na wysokości zadania - powiedział jeden ze strażaków.
- Stanowimy jeden zespół, bez tych wszystkich ludzi nie byłoby tego sukcesu - wskazał inny ratownik na grupę osób biorącą udział w akcji. - Psy są nieodzowne tutaj, później ewentualnie używamy geofonów, kamer wziernikowych, stukamy, pukamy, nawiązujemy kontakt, a następnie przystępujemy do działań - wyjaśnił kolejny strażak.
Rośnie liczba ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii
Liczba ofiar śmiertelnych poniedziałkowego trzęsienia ziemi to obecnie ponad 9400. W Turcji liczba zmarłych wynosi 6957, rannych jest ponad 37 tysięcy - przekazała w środę turecka rządowa agencja do spraw sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD).
Na terenach Syrii kontrolowanych przez reżim w Damaszku liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 1250, rannych jest ponad 2 tysiące osób - podały za ministerstwem zdrowia państwowe media. Natomiast na obszarach zajmowanych przez rebeliantów zginęło ponad 1280 osób, ponad 2,6 tysiąca jest rannych - podała działająca tam organizacja obrony cywilnej Białe Hełmy.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prognozuje, że ten tragiczny bilans może się zwiększyć co najmniej kilkakrotnie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24