Trzy scenariusze dla Grecji. Tylko miesiąc, by uniknąć bankructwa

Aktualizacja:

W greckim parlamencie odbędzie się dziś późnym wieczorem głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Jeorjosa Papandreu. Zdaniem analityków, na których powołuje się agencja Reutera, los premiera jest przesądzony niezależnie od wyniku głosowania. Co dalej? Szybkie przedterminowe wybory czy rząd koalicyjny i także wybory, ale nieco później? Przyjęcie twardych warunków pomocy czy bankructwo? Grecy muszą rozwiązać to polityczne równanie z wieloma niewiadomymi jak najszybciej. Zbliża się bowiem termin spłaty kolejnych zobowiązań, na które Ateny bez pomocy z zewnątrz nie będą mieli środków.

Analitycy polityczni, na których powołuje się agencja Reutera, przewidują, że premier Jeorjos Papandreu może nie przetrwać głosowania nad wotum zaufania dla jego gabinetu. A jeśli nawet mu się to uda, on sam pożegna się ze stanowiskiem. Premiera pozbyć się chce już nie tylko opozycja, ale też część jego partyjnych kolegów.

Arytmetyka...

PASOK ma zaledwie 152 miejsca w 300-osobowym parlamencie. Jedna deputowana najprawdopodobniej zagłosuje jak opozycja. Premier może więc liczyć na 151 głosów. Przy przewadze - na papierze - jednego głosu, nie można wykluczyć żadnego rozstrzygnięcia. Do ostatniej chwili trwać będą konsultacje polityczne. Potem "wszystko jest możliwe" - pisze prorządowy ateński dziennik "Ethnos".

Teoretycznie możliwa jest wygrana w głosowaniu Papandreu i utrzymanie status quo. Według niektórych nieoficjalnych doniesień, premier chce zapisać się w historii. Niezależnie od tego, którą drogą by poszedł. Albo przyjmie warunki pomocy zagranicznej i utrzyma Grecję w strefie euro. Albo wróci do pomysłu referendum i doprowadzi faktycznie do bankructwa i wyjścia Grecji z eurolandu.

..i kalendarz

Ale większość analityków uważa, że los Papandreu jest już przesądzony. Co potwierdzać mają różne nieoficjalne doniesienia z kuluarów greckiej polityki. W tym przypadku możliwe są trzy scenariusze - pisze Reuters:

1. Rząd wygrywa głosowanie, powstaje rząd koalicyjny z nowym premierem

2. Rząd przegrywa głosowanie, natychmiast nowe wybory

3. Rząd przegrywa głosowanie, nowe wybory po ratyfikacji porozumienia ws. pomocy

Bardzo ważny w każdym z tych scenariuszy jest czas. Do połowy grudnia Grecja musi wykupić obligacje za blisko 3 mld euro. Bez kolejnej transzy pomocy (8 mld euro), będzie to niemożliwe. Ale żeby otrzymać transzę, Ateny muszą najpierw przyjąć drugi pakiet ratunkowy i związane z tym kolejne oszczędności. W ramach przyjętego w tym roku drugiego pakietu pomocowego Grecja miałaby otrzymać 130 mld euro od eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na szczycie strefy euro 26-27 października uzgodniono również redukcję długu Grecji o 100 mld euro z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji.

Na realizację tego scenariusza (ratyfikacja 2. pakietu - transza pomocy - spłata zobowiązań) pozostało niewiele ponad miesiąc.

Scenariusz 1

Według agencji Reutera to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Rozczarowana zamieszaniem wokół sprawy referendum PASOK popiera premiera w głosowaniu tylko po to, żeby później odszedł, "zachowując twarz". Źródła w rządzie twierdzą, że Papandreu zawarł taką umowę z partyjnymi kolegami na czwartkowym posiedzeniu rządu.

Ma wynegocjować umowę koalicyjną z opozycją i zaraz potem odejść. Na czele rządu "jedności narodowej", złożonego głównie z technokratów, miałby stanąć były wiceszef Europejskiego Banku Centralnego Lucas Papedemos.

Główny spór podczas negocjacji obu partii dotyczy tego, jak długo taki rząd miałby funkcjonować. Konserwatywna Nowa Demokracja chce, żeby przyjął warunki pomocy zagranicznej, spłacił w terminie kolejną ratę finansowych zobowiązań i w ciągu 6 tygodni miałyby odbyć się wybory. PASOK opowiada się za wyborami dopiero w marcu 2012.

Scenariusz 2

Jeśli rząd przegra głosowanie, parlament zostanie rozwiązany i odbędą się przedterminowe wybory, najdalej za 30 dni. Ale sondaże wskazują, że żadna partia nie mogłaby rządzić samodzielnie. Nawet lider sondaży Nowa Demokracja musiałaby wziąć sobie koalicjanta, albo prawicową partię LAOS, albo PASOK.

Upadek rządu, rozwiązanie parlamentu, wybory, a potem proces budowy koalicji i nowego rządu to jednak ogromne zagrożenie dla ratyfikacji porozumienia ws. pomocy zagranicznej, wprowadzenia kolejnych oszczędności oraz spłaty zobowiązań finansowych w połowie grudnia.

Scenariusz 3

Głosowanie przegrane, premier odchodzi natychmiast, ale parlament nadal działa. Podjęto by próbę utworzenia rządu tymczasowego, który skupiłby się tylko na technicznych kwestiach. Dopiero potem ogłoszone zostałyby wybory. Ale w takim scenariuszu prezydent jest zobowiązany dać każdej partii po 3 dni na próbę stworzenia koalicji i rządu. W sumie zajęłoby to nawet 2 tygodnie. I to bez gwarancji sukcesu. Wtedy prezydent wyznaczyłby rząd tymczasowy i ogłosił nowe wybory w ciągu 30 dni.

Tak więc i w tym wariancie Grecji grozi, że zabraknie czasu na uniknięcie bankructwa.

Źródło: reuters, pap