Korea Północna wykopała 800-metrowy tunel na poligonie Punggye-ri w północnej prowincji Hamgyong. Zdaniem ekspertów do próby jądrowej potrzebna jest głębokość 1 km, którą przy obecnym tempie Północ osiągnie na początku kwietnia - podało źródło w Seulu. Niedawno ujawniono też, że Korea Północna ukończyła budowę nowej wyrzutni rakietowej, która ma służyć do testów pocisków międzykontynentalnych.
Według dziennikarzy z Południa, północnokoreańskie wojsko zaczęło kopać kilka tuneli na raz. Niedawno dokonano wyboru tego, który rokował najlepiej i przystąpiono do intensywnych prac. Agencja miała uzyskać takie informacje od anonimowego źródła w agencjach wywiadowczych Korei Południowej, które powoływało się na wspólne ustalenia z CIA.
- Wspólnie uzgodniono, że posiadane dowody są wystarczające, aby uznać, że Phenian szykuje trzeci test broni jądrowej na poligonie w Punggye-ri - powiedział jeszcze w weekend anonimowy informator agencji Yonhap.
- Jeśli będą dalej kopać tunel w tym tempie, trzecią próbę nuklearną będzie można przeprowadzić na początku kwietnia - oceniło anonimowe źródło w rządzie Korei Południowej.
Jeszcze w grudniu tunel miał głębokość 500 m. Obecnie ma 800 metrów, a do przeprowadzenia próby potrzebny jest około jednokilometrowy tunel.
Niebezpieczny postęp
Kilka dni wcześniej amerykański portal Globalsecurity.org opublikował zdjęcia satelitarne nowej północnokoreańskiej wyrzutni rakietowej. Według analityków, instalacja jest na tyle duża, że najprawdopodobniej ma służyć do testów nowych rakiet międzykontynentalnych. Korea Północna od wielu lat stara się opracować takie pociski, na razie bez powodzenia.
Waszyngton obawia się, że Phenian z czasem udoskonali technikę budowy bomb atomowych na tyle, że będzie możliwe umieszczenie ich na rakietach. Jeśli Korea Północna dopracuje także swoje rakiety, aby mogły dolecieć do USA, Phenian stanie się zdecydowanie większym zagrożeniem, niż jest obecnie.
Przepychanki na półwyspie
Przygotowania do nowej próby atomowej mogą być też powiązane z wysokim poziomem napięcia utrzymującym się pomiędzy dwoma Koreami. Z powodu zatopienia korwety Cheonan w marcu i ostrzału wyspy Yeongpeong w listopadzie, oba kraje zerwały wszelką wzajemną komunikację. W lutym próbowano wznowić kontakty na poziomie wojska, ale negocjacje zakończyły się demonstracyjnym wyjściem z sali obrad przedstawicieli północy.
Analitycy spekulują, że kolejna próba jądrowa może mieć na celu nakłonienie południa do bardziej ugodowej polityki. Test może być też narzędziem w wewnętrznych rozgrywkach na szczytach władzy w Korei Północnej. Udana eksplozja znacząco wzmocniłaby ród Kim Jong-Ila i ułatwiła osadzenie jego syna Kim Jong-una na stołku przewodniczącego.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: National Nuclear Security Administration