Trump traci poparcie wśród swoich. List otwarty 50 republikanów


- Trump nie odzwierciedla historycznych wartości republikańskich, w które całe życie wierzyłam - napisała senator Susan Collins w liście przesłanym "Washington Post". Wyjaśnia w nim, dlaczego nie zagłosuje na kandydata swojej partii. W tym samym czasie 50 republikańskich polityków, zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa podpisało list, w którym ocenili, że Trump byłby "najbardziej lekkomyślnym prezydentem w amerykańskiej historii".

Wydłuża się lista republikanów, którzy nie poprą Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Senator Susan Collins w liście otwartym przesłanym w poniedziałkową noc do "Washington Post" podkreśliła, że Trump nie odzwierciedla historycznych wartości republikańskich, w które ona całe życie wierzyła.

Trzy decydujące incydenty

"Moja konkluzja o tym, że Trump nie jest odpowiednim kandydatem na urząd prezydenta opiera się na jego lekceważącym stosunku do traktowania innych z szacunkiem, idei, która powinna być nadrzędna wobec polityki. Zamiast tego, [Trump] decyduje się na drwiny ze słabszych i podsyca uprzedzenia, atakując mniejszości etniczne i religijne" - napisała republikańska senator.

Jak podkreśliła Collins, swoją decyzję podjęła w odniesieniu do trzech incydentów, których bohaterem w ostatnich dniach był kandydat Partii Republikańskiej, a które jej zdaniem pokazują, że Trumpowi brak podstawowych kwalifikacji na urząd prezydenta USA. Senator pisze o: szyderczych komentarzach wobec niepełnosprawnego reportera, intensywnej krytyce sędziego federalnego, urodzonego w USA w rodzinie pochodzenia meksykańskiego oraz ostatnie ataki wobec muzułmańskich rodziców kapitana armii amerykańskiej, który został zabity w Iraku.

W swoim liście senator z Maine nie wskazała na kogo zagłosuje w listopadzie. "Washington Post" przypomina, jeszcze w czerwcu w wywiadzie z magazynem "New Yorker" Collins powiedziała, że możliwe jest to, iż zagłosuje na kandydatkę demokratów - Hillary Clinton. - Współpracowało mi się bardzo dobrze, kiedy Hillary była w Senacie oraz gdy była sekretarzem stanu” - dodała.

Senator Collins jest kolejnym politykiem republikańskim, który odmówił poparcia nominowanego przez partię kandydata.

List 50 republikanów

Oświadczenie senator z Maine zbiegło się w czasie z listem otwartym podpisanym przez 50 polityków z Partii Republikańskiej specjalizujących się w problematyce bezpieczeństwa.

Sygnatariusze listu podkreślili, że kandydat GOP nie ma żadnych kwalifikacji, by kierować państwem i pełnić obowiązki naczelnego dowódcy sił zbrojnych.

Donald Trump byłby – jak ocenili – "najbardziej lekkomyślnym prezydentem w amerykańskiej historii", który "naraziłby na szwank bezpieczeństwo narodowe i amerykański dobrobyt".

Wśród sygnatariuszy listu są m.in.: były dyrektor CIA, Michael Hayden, pierwszy koordynator służb specjalnych i b. szef wywiadu USA – John Negroponte, b. prezes Banku Światowego i b. pełnomocnik rządu USA ds. handlu międzynarodowego – Robert B. Zoellick, oraz byli ministrowie bezpieczeństwa krajowego: Tom Ridge i Michael Chertoff. Wśród autorów listu znaleźli się także doradcy b. sekretarz stanu Condoleezy Rice i b. ministra obrony Roberta Gatesa. Wszyscy ci politycy pełnili ważne funkcje w administracji prezydenta George'a W. Busha. W swym liście oświadczyli, że nie będą głosowali na Trumpa. Jak poinformował b. doradca Rice, John B. Bellinger, który opracował tekst listu, niektórzy zapowiedzieli nawet, że poprą Hillary Clinton.

Autor: tmw/kk / Źródło: Washington Post, PAP

Raporty: