Trump: nie było absolutnie żadnej zmowy z Rosjanami

Aktualizacja:

Prezydent USA Donald Trump zabrał głos w sprawie kontaktów jego ludzi z Rosjanami w czasie kampanii wyborczej. Stwierdził, że "nie było absolutnie żadnej zmowy". To pierwszy komentarz prezydenta po tym, jak jego były doradca do spraw bezpieczeństwa Michael Flynn przyznał, że kłamał FBI.

- To, co zostało pokazane, to żadna zmowa, żadna zmowa - powiedział Donald Trump dziennikarzom przed Białym Domem, przed odlotem do Nowego Jorku. - Nie było absolutnie żadnej zmowy, więc jesteśmy bardzo szczęśliwi - powtórzył.

Trump powiedział także, że nie jest zaniepokojony przyznaniem się Flynna do winy.

Potem odniósł się też do sprawy na Twitterze.

"Musiałem zwolnić generała Flynna, bo skłamał wiceprezydentowi i FBI. Przyznał się do tych kłamstw" - napisał Trump.

I dodał: "To wstyd, bo jego działania w czasie (etapu) przejściowego były zgodne z prawem. Nie było nic do ukrycia!"

Flynn poszedł na współpracę

Flynn to pierwszy człowiek z najbliższego otoczenia Donalda Trumpa, który przyznał się do popełniania przestępstwa przed specjalnym prokuratorem Robertem Muellerem. Prowadzi on dochodzenie w sprawie rzekomego wpływania Rosjan na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku.

Flynn zgodził się współpracować z Muellerem.

Były prezydencki doradca przyznał się w piątek do złożenia fałszywych zeznań w sprawie kontaktów w 2016 roku z ówczesnym ambasadorem Rosji w USA Siergiejem Kislakiem. FBI przesłuchało go w tej sprawie w styczniu.

Z Kislakiem o Izraelu?

Zespół Muellera poinformował w piątek, że wysokiej rangi przedstawiciel ekipy Trumpa, odpowiedzialnej za przejęcie władzy w Białym Domu, omawiał z Flynnem sprawy, które miał on poruszyć w rozmowie z Kislakiem.

Wkrótce potem Bloomberg, a potem NBC News i CNN podały, że chodzi o Jareda Kuchnera, doradcę i zięcia Trumpa.

Kushner miał nakazać Flynnowi skontaktowanie się z przedstawicielami rosyjskich władz w związku z planowanym głosowaniem nad rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącą Izraela. Jak podaje "The Hive", nalegał też, by skontaktował się z wszystkimi przedstawicielami Rady, by w jakiś sposób zapobiec potępieniu Izraela za budowę nowych osiedli na terenach arabskich, na co zgodziła się administracja Baracka Obamy, pozwalając swej delegacji wstrzymać się od głosu.

O interwencję w tej sprawie miał zabiegać sam premier Izraela Benjamin Netanjahu. Flynn rozmawiał z Kislakiem 22 grudnia i nalegał, aby Rosja zablokowała bądź opóźniła głosowanie nad rezolucją potępiającą.

Media: prosili, by Kreml "nie eskalował" napięcia

W innej rozmowie z ówczesnym ambasadorem Flynn miał zabiegać o złagodzenie reakcji Kremla na wydalenie z USA rosyjskich dyplomatów przez administrację Baracka Obamy, przed przekazaniem władzy Trumpowi. Flynn prosił Kislaka, by Kreml "nie eskalował sytuacji" i "nie odwzajemnił" tych sankcji.

O zabiegach tych mieli wiedzieć najważniejsi członkowie zespołu Trumpa, którzy przygotowywali przejęcie władzy - podkreślają "Economist" i "New York Times".

Próby ingerowania w politykę zagraniczną urzędującego prezydenta lub torpedowania jej są niezgodne z prawem i zakazane przez tak zwaną ustawę Logana.

Autor: pk//rzw / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: