Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że jego administracja gotowa jest zawrzeć "prawdziwy deal" z władzami Iranu. Dwa dni wcześniej na Twitterze Trump ostrzegał, by Iran nie groził Ameryce i zapowiadał w odpowiedzi poważne konsekwencje.
Podczas wystąpienia na krajowej konwencji weteranów wojen zagranicznych w Kansas City Trump powiedział na temat Iranu: - Jesteśmy gotowi zawrzeć prawdziwy deal, a nie deal zawarty przez poprzednią administrację, który był katastrofą.
Wojna na słowa
W nocy z niedzieli na poniedziałek napisał jednak na Twitterze: "Do irańskiego prezydenta Rowhaniego: niech pan już nigdy, przenigdy nie grozi Stanom Zjednoczonym, bo w przeciwnym razie poniesie pan takie konsekwencje, jakie dotychczas poniosło niewielu".
Irański generał Golamhosein Geibparwar zareagował w poniedziałek na tweet prezydenta i powiedział, że USA chcą zniszczyć Iran, ale nie mają takich możliwości. Minister obrony Iranu generał Amir Hatami oświadczył natomiast: - Zgodnie z instrukcjami przywódcy Rewolucji Islamskiej ajatollaha Alego Chameneiego Iran udzieli proporcjonalnej odpowiedzi na każde zagrożenie.
Porozumienie bez USA
W maju Trump wycofał USA z porozumienia światowych mocarstw z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju i zarządził wprowadzenie zaostrzonych sankcji wobec Teheranu. Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych.
Trump sugerował jednak po wycofaniu USA z porozumienia, że władze irańskie "zadzwonią do niego i powiedzą 'zawrzyjmy umowę'", jednak jak dotąd Iran odrzucał możliwość prowadzenia rozmów z administracją Trumpa.
Autor: kg / Źródło: PAP