"To okrutna i brudna wojna". Wietnam i USA wymieniają się listami poległych

Wietnam i USA bratają się po latach
Wietnam i USA bratają się po latach
Reuters TV
Wymiana dokumentów miała charakter symbolicznyReuters TV

- Musieliśmy ciągnąć więcej ciał zabitych i rannych, niż kiedykolwiek zdołamy zapomnieć - pisał z frontu wojny w Wietnamie amerykański żołnierz, który zginął niedługo później, a jego pamiętnik dostał się w ręce Wietnamczyków. Po niemal 40 latach ojczyzny Amerykanina i jego wrogów jednak zapomniały. Podczas symbolicznej wizyty sekretarza obrony USA Leona Panetty w Wietnamie doszło do wymiany listów i pamiętników poległych żołnierzy.

Wizyta Amerykanina jest częścią jego długiej podróży po krajach Azji Południowo-Wschodniej, gdzie stara się nawiazywać głębsze stosunki z państwami, które czują się zagrożone rozwojem potęgi Chin. Oficjalnie Amerykanie zapewniają, że Chińczycy nie mają się niczego obawiać, faktycznie jednak Panetta dba o rozwój proamerykańskiej koalicji w regionie, która ma być przeciwwagą dla Pekinu.

Paradoksalnie w jej skład może w ograniczonym stopniu wejść właśnie Wietnam. Hanoi czuje się zagrożone przez potężnego sąsiada z północy, z którym ostro spiera się między innymi o zwierzchność nad wyspami na Morzu Południowochińskim. Na dodatek w przeszłości oba kraje prowadziły krótkotrwałą wojnę graniczną.

W takiej sytuacji Waszyngton intensywnie zabiega o przychylność Hanoi i zabiegi te nie pozostają bez odzewu. Podczas wizyty Panetty Wietnam ogłosił, że umożliwi dostęp do kilku uprzednio zamkniętych obszarów, na których Amerykanie chcą szukać ciał żołnierzy zaginionych podczas wojny

Gest obustronny

Symbolicznie dokonano też wspomnianej wymiany listów i pamiętników. Amerykanie otrzymali plik listów i zapisków sierżanta słynnej 101. dywizji powietrznodesantowej US Army Steve'a Flahertiego, który zginął w marcu 1969. Wietnamczycy znaleźli przy jego ciele szereg prywatnych dokumentów, których treść wykorzystywali później w przekazach propagandowych. - To czas próby dla mnie i moich ludzi. To okrutna i brudna wojna - pisał żołnierz.

Z drugiej strony Wietnamczycy otrzymali pamiętnik żołnierza Vu Dinh Doana, który zginął w walce w marcu 1966 roku. W środku były zdjęcia jego rodziny, trochę pieniędzy i zapiski z trudnej służby na froncie.

- Wymiana dokumentów pozwoliła nam z dumą spojrzeć, jak daleko zaszliśmy we wzajemnych relacjach - opartych na zrozumieniu i zaufaniu - powiedział Panetta.

USA i Wietnam wznowiły kontakty dyplomatyczne zaledwie 17 lat temu.

Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl