"To jak obudzić się i nagle nazywać Adolf Hitler"


Dwunastu mężczyzn w Norwegii ma takie samo imię i nazwisko jak sprawca masakry na wyspie Utoya - donoszą norweskie media. - To jak obudzić się i nazywać się Adolf Hitler - powiedział 36-letni Anders Breivik, nie mający nic wspólnego z tragedią w Norwegii.

Jak donosi dziennik "Verdens Gang", imiennicy podejrzanego o zabicie 76 osób nie mają łatwego życia. W Norwegii jest ich 12, z tego aż czterech mieszka w tym samym mieście i jest w podobnym wieku, co zabójca. Spokoju nie dają im media. Także w sieci są oni często myleni z mężczyzną sądzonym przed sądem w Oslo.

- To trudna i bolesna rzecz być powiązanym z tak okropną sprawą - powiedział "VG" 36-letni Anders Breivik. - Były telefony do moich znajomych ze szkoły i przyjaciół od dziennikarzy zbierających dane [na temat sprawcy masakry - red.] - powiedział mężczyzna.

Co gorsza, jego dane pojawiają się w internecie na listach wyników zawodów strzeleckich, w których brał udział. Jego adres znalazł się zaś na forum, gdzie ktoś sugerował, że chodzi o adres sprawcy masakry. Ten wpis udało mu się skasować.

By zapewnić sobie odrobinę spokoju, już w sobotę zaczął dzwonić do wydawców wszystkich większych mediów w kraju i mówić, że nie ma nic wspólnego z zamachami. Wciąż jednak dochodzi do pomyłek.

"Prawdziwy" Breivik

Właściwy Anders Behring Breivik przebywa w tej chwili w areszcie w oczekiwaniu na rozpoczęcie procesu. W poniedziałek przyznał się przed sądem do udziału w zamachu bombowym i masakrze na wyspie Utoya. Przedstawił motywację swoich działań. Nie przyznał się jednak do popełnienia przestępstwa.

Źródło: vg.no